- Kategorie:
- 1-50.971
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.592
- deszcz.34
- leżący śnieg.11
- mgła.15
- mokro.29
- mżawka.11
- po zmroku.120
- pochmurno.248
- słonecznie.329
- śnieg.16
- trenażer.5
Wpisy archiwalne w kategorii
101-150
Dystans całkowity: | 11539.53 km (w terenie 363.19 km; 3.15%) |
Czas w ruchu: | 578:10 |
Średnia prędkość: | 19.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.60 km/h |
Suma podjazdów: | 24914 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 186 (96 %) |
Suma kalorii: | 239252 kcal |
Liczba aktywności: | 101 |
Średnio na aktywność: | 114.25 km i 5h 43m |
Więcej statystyk |
#78 | Wycieczka do Raju
Sobota, 3 czerwca 2023 | dodano: 25.06.2023Kategoria 101-150, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
125.31 km (0.00 km teren), czas: 06:43 h, avg:18.66 km/h,
prędkość maks: 40.60 km/hTemperatura:19.2 HR max:167 ( 86%) HR avg:128 ( 66%) Kalorie: 1981 (kcal)
#72 | Odkrywanie nieodkrytego. Nowe kwadraty na północy
Niedziela, 21 maja 2023 | dodano: 22.05.2023Kategoria 101-150, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
113.38 km (26.10 km teren), czas: 06:51 h, avg:16.55 km/h,
prędkość maks: 45.50 km/hTemperatura:25.8 HR max:181 ( 93%) HR avg:132 ( 68%) Kalorie: 2168 (kcal)
#64 | Łatanie dziur na mapie tras
Środa, 3 maja 2023 | dodano: 15.05.2023Kategoria 101-150, słonecznie
Dzisiejsza trasa wiodła na zachód, gdzie miałem zaległości (niezamalowane kwadraty na mapie squadrats). I był to zachód od Środy Wlkp. po Kociałkową Górkę.
Temperatura:12.1 HR max:163 ( 84%) HR avg:123 ( 63%) Kalorie: 1918 (kcal)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
114.13 km (13.00 km teren), czas: 07:03 h, avg:16.19 km/h,
prędkość maks: 38.90 km/hTemperatura:12.1 HR max:163 ( 84%) HR avg:123 ( 63%) Kalorie: 1918 (kcal)
#42 | Sezon na robactwo wpadające do japy uważam za otwarty. Niedzielne 100+
Niedziela, 19 marca 2023 | dodano: 20.03.2023Kategoria słonecznie, pochmurno, 101-150
Jeśli niedziela i do tego z ładną pogodą (przynajmniej takie były prognozy), to przydałoby się jechać gdzieś dalej. W sobotę wieczorem nie chciało mi się już analizować mapy w poszukiwaniu celu, więc przysiadłem dopiero w niedzielę rano. W międzyczasie Bobiko przysłał mi swoją propozycję trasy - z Gniezna w okolice Środy Wlkp., ale trasa mnie nie zainteresowała, więc zacząłem tworzyć swoją, z uwzględnieniem dróg, którymi jeszcze nie jechałem. Wybrałem kierunek południowy, za "wielką wodę". Trasa standardowo na Pyzdry, ale w Wygodzie skręciłem w prawo na Krzywą Górę i Gorzyce i wyjechałem na główną w Kołaczkowie. Z początku było trochę asfaltu, a potem przeplatanka - trasa terenowa + znów trochę asfaltu.
W Kołaczkowie wjechałem na chwilę na teren parku, żeby pstryknąć fotki.
Przejechałem przez most w Pyzdrach i pojechałem dalej, w kierunku Kalisza...
aby niebawem skręcić w prawo, w kolejną nieznaną mi drogę. I tu zaczęło się robić malowniczo.
Temperatura:13.0 HR max:173 ( 89%) HR avg:133 ( 68%) Kalorie: 1977 (kcal)
W Kołaczkowie wjechałem na chwilę na teren parku, żeby pstryknąć fotki.
Przejechałem przez most w Pyzdrach i pojechałem dalej, w kierunku Kalisza...
aby niebawem skręcić w prawo, w kolejną nieznaną mi drogę. I tu zaczęło się robić malowniczo.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
111.74 km (14.00 km teren), czas: 06:16 h, avg:17.83 km/h,
prędkość maks: 40.30 km/hTemperatura:13.0 HR max:173 ( 89%) HR avg:133 ( 68%) Kalorie: 1977 (kcal)
#29 | Niedzielny tour - Biedrusko. Wiatr 7 m/s
Niedziela, 19 lutego 2023 | dodano: 19.02.2023Kategoria 101-150, pochmurno, słonecznie
Weather Impact: 8.6%
Headwind: 58% @ 5.8-11.1m/s
Longest Headwind: 01h 58m 50s
Air Speed: 22.1km/h
Niedziela zapowiadała się wietrzna, podobnie jak sobota. Miało wiać z płn-zachodu. W sobotę pomyślałem, że skoczę z wiatrem do Żerkowa. Tyle, że powrót byłby dość trudny. Do tego Bobiko zaplanował sobie znów trasę powyżej 100 km w kierunku płn-zach, żeby wracać z wiatrem. A więc podobnie jak tydzień temu postanowiłem jednak nie być gorszy i też zacząłem szukać celu podróży na północnym zachodzie od Wrześni. Wybór padł na Biedrusko - miejscowość w której byłem dawno temu, za dzieciaka, gdy mój brat był tam na obozie harcerskim. A więc mapa "do ręki"i planowanie.
W niedzielę rano okazało się, że jest więcej chmur niż miało być, do tego do 10:00 możliwy deszcz, a nawet śnieg. Przeciągnąłem więc wyjazd najdłużej jak się dało (na szczęście jednak nie padało) i ruszyłem po 9:00. Drogi były jeszcze trochę mokre, ale silny wiatr osuszał je z każdą minutą.
Po minięciu Kostrzyna zza chmur zaczęło w końcu wyglądać słońce.
Oto jedna z najdłuższych dróg rowerowych w Polsce. Jakieś 15 metrów. Do tego - bez wjazdu/zjazdu. W jakim celu została zbudowana? Żeby trafić do gazet jako obiekt szydery?
A to co za Bangladesz?
Uwielbiam takie alejki :)
Tutaj dopiero wiatr dmuchał... Otwarta przestrzeń, a ja jechałem dokładnie pod wiatr.
Teraz czas na mały piknik i posilenie się czekoladą.
Zaplanowana trasa miała przebiegać tylko po drogach asfaltowych, ale chyba Garmin zrobił mnie w balona i zmienił załadowaną do niego trasę. Pociągnął mnie piaszczystym duktem przez Puszczę Zielonka. Na szczęście było całkiem spoko, bo obawiałem się błota i nieprzejezdnych kałuż po ostatnich opadach.
Polska inżynieria drogowa - koniec drogi dla rowerów, ale na jezdnię nie da się legalnie zjechać, bo jest podwójna ciągła.
I w końcu jest cel podróży :)
A to co za skansen?
Droga powrotna początkowo prowadziła tym samym duktem. Na szczęście już z wiatrem w plecy, który poczułem już konkretnie po wyjeździe z lasu. No i tak, to można było jechać :)
Temperatura:3.4 HR max:172 ( 89%) HR avg:140 ( 72%) Kalorie: 2330 (kcal)
Headwind: 58% @ 5.8-11.1m/s
Longest Headwind: 01h 58m 50s
Air Speed: 22.1km/h
Niedziela zapowiadała się wietrzna, podobnie jak sobota. Miało wiać z płn-zachodu. W sobotę pomyślałem, że skoczę z wiatrem do Żerkowa. Tyle, że powrót byłby dość trudny. Do tego Bobiko zaplanował sobie znów trasę powyżej 100 km w kierunku płn-zach, żeby wracać z wiatrem. A więc podobnie jak tydzień temu postanowiłem jednak nie być gorszy i też zacząłem szukać celu podróży na północnym zachodzie od Wrześni. Wybór padł na Biedrusko - miejscowość w której byłem dawno temu, za dzieciaka, gdy mój brat był tam na obozie harcerskim. A więc mapa "do ręki"i planowanie.
W niedzielę rano okazało się, że jest więcej chmur niż miało być, do tego do 10:00 możliwy deszcz, a nawet śnieg. Przeciągnąłem więc wyjazd najdłużej jak się dało (na szczęście jednak nie padało) i ruszyłem po 9:00. Drogi były jeszcze trochę mokre, ale silny wiatr osuszał je z każdą minutą.
Po minięciu Kostrzyna zza chmur zaczęło w końcu wyglądać słońce.
Oto jedna z najdłuższych dróg rowerowych w Polsce. Jakieś 15 metrów. Do tego - bez wjazdu/zjazdu. W jakim celu została zbudowana? Żeby trafić do gazet jako obiekt szydery?
A to co za Bangladesz?
Uwielbiam takie alejki :)
Tutaj dopiero wiatr dmuchał... Otwarta przestrzeń, a ja jechałem dokładnie pod wiatr.
Teraz czas na mały piknik i posilenie się czekoladą.
Zaplanowana trasa miała przebiegać tylko po drogach asfaltowych, ale chyba Garmin zrobił mnie w balona i zmienił załadowaną do niego trasę. Pociągnął mnie piaszczystym duktem przez Puszczę Zielonka. Na szczęście było całkiem spoko, bo obawiałem się błota i nieprzejezdnych kałuż po ostatnich opadach.
Polska inżynieria drogowa - koniec drogi dla rowerów, ale na jezdnię nie da się legalnie zjechać, bo jest podwójna ciągła.
I w końcu jest cel podróży :)
A to co za skansen?
Droga powrotna początkowo prowadziła tym samym duktem. Na szczęście już z wiatrem w plecy, który poczułem już konkretnie po wyjeździe z lasu. No i tak, to można było jechać :)
Rower:Esker
Dane wycieczki:
125.29 km (12.21 km teren), czas: 06:40 h, avg:18.79 km/h,
prędkość maks: 46.90 km/hTemperatura:3.4 HR max:172 ( 89%) HR avg:140 ( 72%) Kalorie: 2330 (kcal)
#24 | Niedzielny tour
Dzień wcześniej Bobiko wysłał mi swoją zaplanowaną na niedzielę trasę. Było tego 115 km. Nie mogłem być gorszy, więc zacząłem przeglądać mapą gdzie by tu pojechać, żeby też nakręcić ponad 100 km. Wypadło na tereny Kostrzyńsko-Pobiedziskie. Popatrzyłem na mapę i wyszukałem kilka ulic i dróg, po których jeszcze nie jechałem, żeby zapełnić swoją mapę przejazdów. Wiatr miał wiać zmiennie i idealnie się ułożył, bo w kierunku Kostrzyna jechałem z wiatrem, potem w kierunku Pobiedzisk również z wiatrem i na sam koniec, podczas powrotu - też z wiatrem.
Tutaj pojechałem drogą alternatywną dla K92. Fajne tereny, aż dziwne, że mnie tam nie było jeszcze.
Dawny zajazd pod Kostrzynem zmienił się już chyba oficjalnie w wysypisko śmieci...
A magazyn w Kostrzynie niedługo pewnie będzie już działał.
Takie tam urozmaicenie krajobrazu...
Droga asfaltowa mi się skończyła. Jakoś nie miałem zamiaru jechać dalej.
Więcej piasku nie dało się już wysypać...
Chwilą później dostałem wiadomość od Bobika z trackingiem jego pozycji i okazało się, że za chwilę wjedzie do Pobiedzisk od północy. Postanowiłem więc wyjechać mu naprzeciw i udałem się w kierunku Główienek. Po drodze plaża w Pobiedziskach:
...i ciekawy DDR:
Spotkaliśmy się i pogadaliśmy. Chwilę później, żeby się nie wychładzać, ruszyliśmy dalej - ja z powrotem do centrum Pobiedzisk i dalej w kierunku Wierzyc, Bobiko - w stronę Poznania.
W Pobiedziskach wykręciłem jeszcze w bok, w kierunku wysypiska. Po drodze napotkałem krajobraz, który skojarzył mi się z z teledyskiem Michaela Jacksona - Earth Song.
Zrobiłem małe kółeczko przez las i wróciłem do Pobiedzisk.
Po drodze wykręciłem jeszcze na brzeg jeziorka w Pobiedziskach, konkretnie na stanowiska łowieckie.
Z Pobiedzisk skoczyłem do Wierzyc, stamtąd kawałek serwisówką do Imielna. Potem Lednogóra i dalej główną do Łubowa, gdzie skręciłem znów na serwisówkę, którą dojechałem do Iwna, z stamtąd już prost do Wrześni.
Temperatura:0.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:138 ( 71%) Kalorie: 2030 (kcal)
Tutaj pojechałem drogą alternatywną dla K92. Fajne tereny, aż dziwne, że mnie tam nie było jeszcze.
Dawny zajazd pod Kostrzynem zmienił się już chyba oficjalnie w wysypisko śmieci...
A magazyn w Kostrzynie niedługo pewnie będzie już działał.
Takie tam urozmaicenie krajobrazu...
Droga asfaltowa mi się skończyła. Jakoś nie miałem zamiaru jechać dalej.
Więcej piasku nie dało się już wysypać...
Chwilą później dostałem wiadomość od Bobika z trackingiem jego pozycji i okazało się, że za chwilę wjedzie do Pobiedzisk od północy. Postanowiłem więc wyjechać mu naprzeciw i udałem się w kierunku Główienek. Po drodze plaża w Pobiedziskach:
...i ciekawy DDR:
Spotkaliśmy się i pogadaliśmy. Chwilę później, żeby się nie wychładzać, ruszyliśmy dalej - ja z powrotem do centrum Pobiedzisk i dalej w kierunku Wierzyc, Bobiko - w stronę Poznania.
W Pobiedziskach wykręciłem jeszcze w bok, w kierunku wysypiska. Po drodze napotkałem krajobraz, który skojarzył mi się z z teledyskiem Michaela Jacksona - Earth Song.
Zrobiłem małe kółeczko przez las i wróciłem do Pobiedzisk.
Po drodze wykręciłem jeszcze na brzeg jeziorka w Pobiedziskach, konkretnie na stanowiska łowieckie.
Z Pobiedzisk skoczyłem do Wierzyc, stamtąd kawałek serwisówką do Imielna. Potem Lednogóra i dalej główną do Łubowa, gdzie skręciłem znów na serwisówkę, którą dojechałem do Iwna, z stamtąd już prost do Wrześni.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
122.45 km (1.80 km teren), czas: 06:03 h, avg:20.24 km/h,
prędkość maks: 38.30 km/hTemperatura:0.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:138 ( 71%) Kalorie: 2030 (kcal)
#154 | Poznań, Malta
Rower:Esker
Dane wycieczki:
107.24 km (2.00 km teren), czas: 05:34 h, avg:19.26 km/h,
prędkość maks: 47.10 km/hTemperatura:8.4 HR max:183 ( 94%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 2037 (kcal)
#150 | Żerków i okolice
Niedziela, 6 listopada 2022 | dodano: 07.11.2022Kategoria 101-150, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
117.21 km (0.50 km teren), czas: 05:17 h, avg:22.18 km/h,
prędkość maks: 39.90 km/hTemperatura:7.9 HR max:172 ( 89%) HR avg:143 ( 74%) Kalorie: 2274 (kcal)
#143 | Żerków
Niedziela, 30 października 2022 | dodano: 13.11.2022Kategoria 101-150, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
101.96 km (0.10 km teren), czas: 05:31 h, avg:18.48 km/h,
prędkość maks: 61.40 km/hTemperatura:15.1 HR max:178 ( 92%) HR avg:138 ( 71%) Kalorie: 2160 (kcal)
#119 | Kostrzyn, Promno. Pobiedziska, Lednogóra, Łubowo, Wierzyce, Czerniejewo
Niedziela, 25 września 2022 | dodano: 02.10.2022Kategoria 101-150, słonecznie
Rower:Kellys
Dane wycieczki:
102.55 km (0.00 km teren), czas: 04:10 h, avg:24.61 km/h,
prędkość maks: 42.90 km/hTemperatura:16.4 HR max:181 ( 93%) HR avg:147 ( 76%) Kalorie: 1683 (kcal)