- Kategorie:
- 1-50.992
- 101-150.107
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.604
- deszcz.36
- leżący śnieg.14
- mgła.16
- mokro.31
- mżawka.12
- po zmroku.127
- pochmurno.268
- słonecznie.352
- śnieg.18
- trenażer.5
Wpisy archiwalne w kategorii
pochmurno
Dystans całkowity: | 13206.74 km (w terenie 351.80 km; 2.66%) |
Czas w ruchu: | 611:56 |
Średnia prędkość: | 21.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 26708 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 173 (89 %) |
Suma kalorii: | 265145 kcal |
Liczba aktywności: | 268 |
Średnio na aktywność: | 49.28 km i 2h 17m |
Więcej statystyk |
#33 | Wieczorny trójkąt
Rower:Esker
Dane wycieczki:
39.98 km (0.00 km teren), czas: 01:39 h, avg:24.23 km/h,
prędkość maks: 42.40 km/hTemperatura:19.0 HR max:171 ( 88%) HR avg:150 ( 77%) Kalorie: 875 (kcal)
#32 | Środa w sobotę. Wiatr i zimno
CPR (no bo nie sądzę, żeby to był DDR) już w dość zaawansowanym stadium. Tylko ja pytam: po co to takie szerokie jest? Po co tyle piasku wysypane między budowanym pasem a jezdnią? A może tam, gdzie krawężniki, będzie chodnik, a między nim a jezdnią będzie DDR?
Tutaj widać szerokość. Jest podobna (jeśli nie większa), jak całej jezdni.
Ciekawe kiedy tutaj jakiś pacan wpadnie na pomysł wyciąć piękną alejkę i wybetonować CPR...
Między Grzymisławicami a skrętem na Targową Górkę, na 432, padło kilkadziesiąt drzew...
A co tu się odjanuszowało?? Ktoś mi wytłumaczy co ma oznaczać ta sytuacja i w jakim celu ten znak końca CPR tam się znalazł? Czy mam rozumieć, że końcówka czerwonej kostki i początek szarej nie jest CPR-em, a chodnikiem, i nie mogę tam jechać rowerem?
Rower:Esker
Dane wycieczki:
57.95 km (0.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:21.73 km/h,
prędkość maks: 40.60 km/hTemperatura:15.0 HR max:175 ( 90%) HR avg:148 ( 76%) Kalorie: 1199 (kcal)
#28 | Zdobyć kwadrat za Gnieznem. Pi#ga jak w grudniu, łącznie ze śniegiem
Wiatr z północy skierował mnie dziś na północ (aby wracać z wiatrem w plecy). Akurat na północy, za Gnieznem, miałem do zaliczenia nieznany obszar. Ależ dzisiaj wiało i było zimno. Jak w grudniu. Raz po raz sypał też śnieg. Kilka razy na chwilę wyszło słońce, ale nic to nie dawało przy takim wietrze.
Oj, w Osińcu też będzie zapewne CPR :/
Przyroda budzi się do życia.
W drodze powrotnej postanowiłem wstąpić do Bobika na "odbiór techniczny schodów" ;)
Rower:Esker
Dane wycieczki:
71.31 km (0.00 km teren), czas: 03:54 h, avg:18.28 km/h,
prędkość maks: 43.90 km/hTemperatura:6.0 HR max:174 ( 90%) HR avg:141 ( 73%) Kalorie: 1639 (kcal)
#27 | Test nowych opon. Ale pi#ga wiatr... I jeszcze śnieg sypał
Sobota, 5 kwietnia 2025 | dodano: 17.04.2025Kategoria 1-50, pochmurno, śnieg, słonecznie
Dzisiejszy wiatr to była jakaś masakra. Oczywiście pojechałem pod wiatr, żeby wracać z dodatkowym napędem na plecach (i wtedy było miodzio). Ale zanim dojechałem do punktu nawrotu, do Żydowa, to trzeba było się trochę namęczyć... W pewnym momencie, na najbardziej otwartej przestrzeni, jechałem zaledwie kilkanaście km/h i w pewnym momencie musiałem stanąć, bo już nie miałem siły kręcić.





Temperatura:7.0 HR max:170 ( 88%) HR avg:146 ( 75%) Kalorie: 910 (kcal)
Rower:Esker
Dane wycieczki:
39.15 km (0.00 km teren), czas: 01:50 h, avg:21.35 km/h,
prędkość maks: 51.00 km/hTemperatura:7.0 HR max:170 ( 88%) HR avg:146 ( 75%) Kalorie: 910 (kcal)
#25 | Poznań. Malta.
Poprzedniego dnia, gdy siedziałem jeszcze w lesie, Bobiko wysłał mi planowaną na dziś trasę - na Poznań. Dziś rano, gdy wróciłem do domu, uzgodniliśmy, że spotkamy się w okolicach Wierzyc. Ruszyłem, ale jechałem pod wiatr i znów spóźniłem się na spotkanie, więc Bobiko wyjechał w moją stronę. Potem ruszyliśmy na Pobiedziska.
Było ciężko - jakoś moje nogi nie chciały dziś współpracować. Nie wiedziałem dokładnie którędy Bobiko zamierza jechać, bo szczególnie nie analizowałem trasy i okazało się, że w Pobiedzisk ruszyliśmy zjazdami i podjazdami w kierunku Kostrzyna, aby potem skręcić na Promno (gdzie znów były podjazdy...).
Tu Bobiko już na mnie czeka na skręcie na Promno.
Za Uzarzewem skręciliśmy w boczne drogi, gdzie - jak mówił znak - będzie jakiś dworek.
Jest i wspomniany dworek.
Ale chyba woda wyschła...
Bobiko analizuje trasę na komputerku.
Wyszło, że musimy jechać tu. Zaraz! TU?? W sensie TAM??!! Pod tę górę? Łooo. Kto tam podjedzie?
Okazało się jednak, że nie jedziemy tam prosto, tylko w lewo, choć i tu był niełatwy podjazd.
W końcu dojechaliśmy w swarzędzkie rewiry i zaczęliśmy od singielków w dolinie Cybiny.
Standardowa przeprawa pieszo po schodach mostu.
I jesteśmy między Stawkiem Antoninek a Młyńskim.
A takie cuda w okolicach Stawu Browarnego.
No i mamy cel podróży - Maltę. Tutaj chyba też wody zabrakło, jak w stawku powyżej.
Naszym celem było też sprawdzenie co zostało z Galerii Malta... :(
Natomiast celem Bobika było zrobienie odbioru technicznego Mostów Berdychowskich. Trzeba przyznać - fajnie to wyszło. Ludziom chyba też się podoba.
Zjechaliśmy z mostu i udaliśmy się w kierunku Pobiedzisk.
W Pobiedziskach się rozdzieliliśmy i udaliśmy do swoich miast.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
115.59 km (12.95 km teren), czas: 05:36 h, avg:20.64 km/h,
prędkość maks: 42.20 km/hTemperatura:13.0 HR max:176 ( 91%) HR avg:154 ( 79%) Kalorie: 2495 (kcal)
#22 | Podwieczorkowo
Rower:Esker
Dane wycieczki:
21.83 km (0.00 km teren), czas: 00:58 h, avg:22.58 km/h,
prędkość maks: 34.60 km/hTemperatura:15.0 HR max:173 ( 89%) HR avg:142 ( 73%) Kalorie: 497 (kcal)
#21 | Przeddeszczowo. Lasy na MTB
Niedziela, 23 marca 2025 | dodano: 23.03.2025Kategoria 1-50, pochmurno, słonecznie
Brak sił po wczorajszym wyjeździe, ale szkoda mi było ładnej (jeszcze) pogody, więc postanowiłem odkurzyć MTB i wyskoczyć na chwilę do lasu, żeby przypomnieć sobie, jak się na tym jeździ.






Temperatura:17.0 HR max:160 ( 82%) HR avg:136 ( 70%) Kalorie: 647 (kcal)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
21.65 km (12.00 km teren), czas: 01:26 h, avg:15.10 km/h,
prędkość maks: 29.30 km/hTemperatura:17.0 HR max:160 ( 82%) HR avg:136 ( 70%) Kalorie: 647 (kcal)
#16 | Rekonesans lasu
Niedziela, 9 marca 2025 | dodano: 09.03.2025Kategoria 51-100, pochmurno, słonecznie
Bobiko dzień wcześniej wysłał mi plan trasy na wschód. Dobra, mogłem się do niej podłączyć. Rano wysłałem mu wiadomość, kiedy rusza. Okazało się, że zmienił plany i wybrał jazdę z kim innym. Dobra, trzeba będzie więc coś zaplanować. Niebo zachmurzone, już nie było tak fajnie, jak wczoraj.
Początkowo chciałem znów jechać na wschód po kolejne kwadraty nad Wartą, bo nadal wiało ze wschodu, więc powrót byłby z wiatrem, ale uświadomiłem sobie, że zbyt mocno nawalają mnie nogi po wczorajszej jeździe, a trasa miałaby znów ponad 100 km. Stwierdziłem więc, że zrobię coś krótszego. Tylko co? Wpadłem na pomysł, że może pojadę gdzieś polatać dronem. Zacząłem go więc ładować i myśleć gdzie polatać - na zachodzie, gdzieś nad stawami w Siedlcu? Może na wschodzie, gdzieś w okolicach Strzałkowa? Bateria się naładowała, już miałem go zapakować, ale doszedłem do wniosku, że właściwie szkoda dnia na takie bzdety, a miałem w planach obejrzeć lasy w okolicach Przybrodzina pod kątem nocowania. Dobra, a więc pojadę tam i powrót też będzie z wiatrem. Postanowiłem jednak jechać do Powidza krótszą trasą, a nie przez Witkowo, więc poleciałem przez Mielżyn i Ruchocinek. Przetestowałem nowy CPR między Powidzem a Przybrodzinem.

W lesie za Przybrodzinem kolory, liście i nastrój taki, jakby to była jesień, listopad albo początek grudnia.

Trochę mi szczęka opadła, gdy dojechałem na skrzyżowanie za lasem Przyrodzińskim... Chyba dawno mnie tu nie było... Szosa, obok CPR asfaltowy... A obszar "Zanocuj w lesie" widać na wprost.

Przejechałem więc na drugą stronę trasy, wjechałem do lasu i zacząłem oceniać jakość ewentualnego biwaku.











Wyjechałem z lasu, w którym zdążyłem zmarznąć (niebo się zachmurzyło i zrobiło się chłodniej bez słońca) i tą samą trasą wróciłem do domu.

Temperatura:17.0 HR max:163 ( 84%) HR avg:127 ( 65%) Kalorie: 1439 (kcal)
Początkowo chciałem znów jechać na wschód po kolejne kwadraty nad Wartą, bo nadal wiało ze wschodu, więc powrót byłby z wiatrem, ale uświadomiłem sobie, że zbyt mocno nawalają mnie nogi po wczorajszej jeździe, a trasa miałaby znów ponad 100 km. Stwierdziłem więc, że zrobię coś krótszego. Tylko co? Wpadłem na pomysł, że może pojadę gdzieś polatać dronem. Zacząłem go więc ładować i myśleć gdzie polatać - na zachodzie, gdzieś nad stawami w Siedlcu? Może na wschodzie, gdzieś w okolicach Strzałkowa? Bateria się naładowała, już miałem go zapakować, ale doszedłem do wniosku, że właściwie szkoda dnia na takie bzdety, a miałem w planach obejrzeć lasy w okolicach Przybrodzina pod kątem nocowania. Dobra, a więc pojadę tam i powrót też będzie z wiatrem. Postanowiłem jednak jechać do Powidza krótszą trasą, a nie przez Witkowo, więc poleciałem przez Mielżyn i Ruchocinek. Przetestowałem nowy CPR między Powidzem a Przybrodzinem.
W lesie za Przybrodzinem kolory, liście i nastrój taki, jakby to była jesień, listopad albo początek grudnia.
Trochę mi szczęka opadła, gdy dojechałem na skrzyżowanie za lasem Przyrodzińskim... Chyba dawno mnie tu nie było... Szosa, obok CPR asfaltowy... A obszar "Zanocuj w lesie" widać na wprost.
Przejechałem więc na drugą stronę trasy, wjechałem do lasu i zacząłem oceniać jakość ewentualnego biwaku.
Wyjechałem z lasu, w którym zdążyłem zmarznąć (niebo się zachmurzyło i zrobiło się chłodniej bez słońca) i tą samą trasą wróciłem do domu.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
75.52 km (4.00 km teren), czas: 04:00 h, avg:18.88 km/h,
prędkość maks: 40.60 km/hTemperatura:17.0 HR max:163 ( 84%) HR avg:127 ( 65%) Kalorie: 1439 (kcal)
#12 | Kostrzyn wieczorem
Rower:Esker
Dane wycieczki:
51.47 km (0.00 km teren), czas: 02:16 h, avg:22.71 km/h,
prędkość maks: 44.00 km/hTemperatura:5.0 HR max:173 ( 89%) HR avg:149 ( 77%) Kalorie: 1102 (kcal)
#11 | Trójkąt podeszczowy. Wiatr 6 m/s
Rower:Esker
Dane wycieczki:
34.14 km (0.00 km teren), czas: 01:31 h, avg:22.51 km/h,
prędkość maks: 36.20 km/hTemperatura:7.0 HR max:177 ( 91%) HR avg:159 ( 82%) Kalorie: 934 (kcal)