- Kategorie:
- 1-50.971
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.592
- deszcz.34
- leżący śnieg.11
- mgła.15
- mokro.29
- mżawka.11
- po zmroku.120
- pochmurno.248
- słonecznie.329
- śnieg.16
- trenażer.5
Wpisy archiwalne w kategorii
mokro
Dystans całkowity: | 1827.41 km (w terenie 19.30 km; 1.06%) |
Czas w ruchu: | 85:38 |
Średnia prędkość: | 21.34 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.60 km/h |
Suma podjazdów: | 3214 m |
Maks. tętno maksymalne: | 187 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 164 (84 %) |
Suma kalorii: | 33849 kcal |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 63.01 km i 2h 57m |
Więcej statystyk |
#158 | Nocna prawie-setka podeszczowo-deszczowa
Rower:Esker
Dane wycieczki:
95.85 km (0.00 km teren), czas: 04:03 h, avg:23.67 km/h,
prędkość maks: 34.80 km/hTemperatura:5.6 HR max:173 ( 89%) HR avg:141 ( 73%) Kalorie: 1548 (kcal)
#154 | Niedzielnie w deszczu
Chmury straszyły, w prognozie możliwy deszcz, ale nic, trzeba jechać - kilometry same się nie zrobią.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
59.21 km (2.80 km teren), czas: 02:35 h, avg:22.92 km/h,
prędkość maks: 37.40 km/hTemperatura:10.8 HR max:175 ( 90%) HR avg:146 ( 75%) Kalorie: 1102 (kcal)
#35 | Taka tam kokardka
Rower:Esker
Dane wycieczki:
69.48 km (2.50 km teren), czas: 03:21 h, avg:20.74 km/h,
prędkość maks: 34.00 km/hTemperatura:-1.8 HR max:166 ( 86%) HR avg:136 ( 70%) Kalorie: 1168 (kcal)
#32 | Do Gniezna w śnieżycy. Wiatr 7 m/s
Rower:Esker
Dane wycieczki:
54.64 km (0.00 km teren), czas: 02:27 h, avg:22.30 km/h,
prędkość maks: 45.60 km/hTemperatura:-0.5 HR max:180 ( 93%) HR avg:153 ( 79%) Kalorie: 1163 (kcal)
#24 | Niedzielny tour
Dzień wcześniej Bobiko wysłał mi swoją zaplanowaną na niedzielę trasę. Było tego 115 km. Nie mogłem być gorszy, więc zacząłem przeglądać mapą gdzie by tu pojechać, żeby też nakręcić ponad 100 km. Wypadło na tereny Kostrzyńsko-Pobiedziskie. Popatrzyłem na mapę i wyszukałem kilka ulic i dróg, po których jeszcze nie jechałem, żeby zapełnić swoją mapę przejazdów. Wiatr miał wiać zmiennie i idealnie się ułożył, bo w kierunku Kostrzyna jechałem z wiatrem, potem w kierunku Pobiedzisk również z wiatrem i na sam koniec, podczas powrotu - też z wiatrem.
Tutaj pojechałem drogą alternatywną dla K92. Fajne tereny, aż dziwne, że mnie tam nie było jeszcze.
Dawny zajazd pod Kostrzynem zmienił się już chyba oficjalnie w wysypisko śmieci...
A magazyn w Kostrzynie niedługo pewnie będzie już działał.
Takie tam urozmaicenie krajobrazu...
Droga asfaltowa mi się skończyła. Jakoś nie miałem zamiaru jechać dalej.
Więcej piasku nie dało się już wysypać...
Chwilą później dostałem wiadomość od Bobika z trackingiem jego pozycji i okazało się, że za chwilę wjedzie do Pobiedzisk od północy. Postanowiłem więc wyjechać mu naprzeciw i udałem się w kierunku Główienek. Po drodze plaża w Pobiedziskach:
...i ciekawy DDR:
Spotkaliśmy się i pogadaliśmy. Chwilę później, żeby się nie wychładzać, ruszyliśmy dalej - ja z powrotem do centrum Pobiedzisk i dalej w kierunku Wierzyc, Bobiko - w stronę Poznania.
W Pobiedziskach wykręciłem jeszcze w bok, w kierunku wysypiska. Po drodze napotkałem krajobraz, który skojarzył mi się z z teledyskiem Michaela Jacksona - Earth Song.
Zrobiłem małe kółeczko przez las i wróciłem do Pobiedzisk.
Po drodze wykręciłem jeszcze na brzeg jeziorka w Pobiedziskach, konkretnie na stanowiska łowieckie.
Z Pobiedzisk skoczyłem do Wierzyc, stamtąd kawałek serwisówką do Imielna. Potem Lednogóra i dalej główną do Łubowa, gdzie skręciłem znów na serwisówkę, którą dojechałem do Iwna, z stamtąd już prost do Wrześni.
Temperatura:0.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:138 ( 71%) Kalorie: 2030 (kcal)
Tutaj pojechałem drogą alternatywną dla K92. Fajne tereny, aż dziwne, że mnie tam nie było jeszcze.
Dawny zajazd pod Kostrzynem zmienił się już chyba oficjalnie w wysypisko śmieci...
A magazyn w Kostrzynie niedługo pewnie będzie już działał.
Takie tam urozmaicenie krajobrazu...
Droga asfaltowa mi się skończyła. Jakoś nie miałem zamiaru jechać dalej.
Więcej piasku nie dało się już wysypać...
Chwilą później dostałem wiadomość od Bobika z trackingiem jego pozycji i okazało się, że za chwilę wjedzie do Pobiedzisk od północy. Postanowiłem więc wyjechać mu naprzeciw i udałem się w kierunku Główienek. Po drodze plaża w Pobiedziskach:
...i ciekawy DDR:
Spotkaliśmy się i pogadaliśmy. Chwilę później, żeby się nie wychładzać, ruszyliśmy dalej - ja z powrotem do centrum Pobiedzisk i dalej w kierunku Wierzyc, Bobiko - w stronę Poznania.
W Pobiedziskach wykręciłem jeszcze w bok, w kierunku wysypiska. Po drodze napotkałem krajobraz, który skojarzył mi się z z teledyskiem Michaela Jacksona - Earth Song.
Zrobiłem małe kółeczko przez las i wróciłem do Pobiedzisk.
Po drodze wykręciłem jeszcze na brzeg jeziorka w Pobiedziskach, konkretnie na stanowiska łowieckie.
Z Pobiedzisk skoczyłem do Wierzyc, stamtąd kawałek serwisówką do Imielna. Potem Lednogóra i dalej główną do Łubowa, gdzie skręciłem znów na serwisówkę, którą dojechałem do Iwna, z stamtąd już prost do Wrześni.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
122.45 km (1.80 km teren), czas: 06:03 h, avg:20.24 km/h,
prędkość maks: 38.30 km/hTemperatura:0.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:138 ( 71%) Kalorie: 2030 (kcal)
#23 | Słupca wieczorową porą. Wiatr 6 m/s
Rower:Esker
Dane wycieczki:
58.06 km (0.00 km teren), czas: 02:50 h, avg:20.49 km/h,
prędkość maks: 37.00 km/hTemperatura:0.5 HR max:170 ( 88%) HR avg:143 ( 74%) Kalorie: 1122 (kcal)
#20 | Piękna pogoda. Skorzęcin i taniec na lodzie. I pierwszy tysiąc km w tym roku zaliczony
Niedziela, 5 lutego 2023 | dodano: 05.02.2023Kategoria 51-100, mokro, leżący śnieg, słonecznie
Uczestnicy
Dzisiaj rano wpadł mi do głowy pomysł jechania do Skorzęcina i zaliczenia po drodze kilku nieznanych mi jeszcze dróg. Od rana było trochę zachmurzone, ale gdy wyjechał, to wyszło słońce i potem było już tylko lepiej. Na drogach mokro po roztopionym śniegu, a w miejscach zacienionych lód na drodze.
Najgorzej było na DDR między Witkowem a Skorzęcinem - praktycznie nieodśnieżone, więc nawierzchnia w połowie pokryta na wpół roztopionymi grudami lodu, a w połowie zmarzniętym śniegiem, w których były zmarznięte koleiny od innych rowerów. Niezbyt bezpiecznie...
Od Chłądowa była już tragedia - większość nawierzchni to już lód. Gdy się zatrzymałem, żeby pstryknąć zdjęcie, to nie mogłem ruszyć, bo koło kręciło się w miejscu. Stwierdzilem więc, że to mało zabawne i zjechałem z DDR-a na jezdnię.
Główna droga dojazdowa do ośrodka, to właściwie prawie sam lód...
W połowie drogi między Skorzęcinem a Witkowem spotkałem Bobika i pojechałem z nim w stronę Małachowa. Tam Bobiko wykręcił na Gniezno, a ja pojechałem dalej, w kierunku Arcugowa.
Tutaj też było ciekawie. Gdy jechałem, to było OK, ale gdy zsiadłem z rowera, to nawet buty nie chciały się trzymać nawierzchni. Ruszyć potem też było ciężko, bo koła uciekały na boki.
Temperatura:-1.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:137 ( 70%) Kalorie: 1523 (kcal)
Najgorzej było na DDR między Witkowem a Skorzęcinem - praktycznie nieodśnieżone, więc nawierzchnia w połowie pokryta na wpół roztopionymi grudami lodu, a w połowie zmarzniętym śniegiem, w których były zmarznięte koleiny od innych rowerów. Niezbyt bezpiecznie...
Od Chłądowa była już tragedia - większość nawierzchni to już lód. Gdy się zatrzymałem, żeby pstryknąć zdjęcie, to nie mogłem ruszyć, bo koło kręciło się w miejscu. Stwierdzilem więc, że to mało zabawne i zjechałem z DDR-a na jezdnię.
Główna droga dojazdowa do ośrodka, to właściwie prawie sam lód...
W połowie drogi między Skorzęcinem a Witkowem spotkałem Bobika i pojechałem z nim w stronę Małachowa. Tam Bobiko wykręcił na Gniezno, a ja pojechałem dalej, w kierunku Arcugowa.
Tutaj też było ciekawie. Gdy jechałem, to było OK, ale gdy zsiadłem z rowera, to nawet buty nie chciały się trzymać nawierzchni. Ruszyć potem też było ciężko, bo koła uciekały na boki.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
70.00 km (0.00 km teren), czas: 04:07 h, avg:17.00 km/h,
prędkość maks: 37.70 km/hTemperatura:-1.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:137 ( 70%) Kalorie: 1523 (kcal)
#18 | Śnieżna niedziela
Weather Impact: 10%
Headwind: 53% @ 6.3-11.1m/s
Longest Headwind: 37m 42s
Air Speed: 21.6km/h
Od rana był plan na Skorzęcin, ale wiatr 6 m/s z zachodu i mróz zniechęcił mnie do tego pomysłu, bo musiałbym wracać pod wiatr. Stwierdziłem więc, że pojadę na zachód, w kierunku Poznania. Oczywiście krótko przed wyjazdem zaczął sypać śnieg, ale po chwili przestał.
Pod wiatr jechało się całkiem dobrze, więc w Nekli stwierdziłem, że wydłużę trasę i wykręciłem w stronę Czerniejewa, aby stamtąd śmignąć na S5 i dalej do Iwna.
W międzyczasie postanowiłem zobaczyć jakie warunki panują w lesie. Jechało się fajnie, podłoże było twarde, żadnego błota. Okazało się też, że zaliczyłem kolejne nieznane odcinki w tym lesie (las między Neklą a Czerniejewem).
W Czerniejewie zobaczyłem plecy Bobika kilkaset metrów przed sobą, gdy wyjeżdżał już z miasta. Ja wykręciłem w lewo na Wierzyce. Niedługo po tym zaczął sypać śnieg.
Na serwisówce odbiłem w prawo, do lasu, bo zobaczyłem na mapie, że można nadrobić parę km i przy okazji zaliczyć kolejne niezaliczone do tej pory ścieżki. Nie było łatwo:
W Iwnie kolejna śnieżyca i tak już przez całą drogę K92 do samej Wrześni.
We Wrześni sypały już takie płaty mokrego śniegu, że gdy dojechałem do domu, to przypominałem małego bałwanka.
Temperatura:-2.2 HR max:162 ( 83%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 1260 (kcal)
Headwind: 53% @ 6.3-11.1m/s
Longest Headwind: 37m 42s
Air Speed: 21.6km/h
Od rana był plan na Skorzęcin, ale wiatr 6 m/s z zachodu i mróz zniechęcił mnie do tego pomysłu, bo musiałbym wracać pod wiatr. Stwierdziłem więc, że pojadę na zachód, w kierunku Poznania. Oczywiście krótko przed wyjazdem zaczął sypać śnieg, ale po chwili przestał.
Pod wiatr jechało się całkiem dobrze, więc w Nekli stwierdziłem, że wydłużę trasę i wykręciłem w stronę Czerniejewa, aby stamtąd śmignąć na S5 i dalej do Iwna.
W międzyczasie postanowiłem zobaczyć jakie warunki panują w lesie. Jechało się fajnie, podłoże było twarde, żadnego błota. Okazało się też, że zaliczyłem kolejne nieznane odcinki w tym lesie (las między Neklą a Czerniejewem).
W Czerniejewie zobaczyłem plecy Bobika kilkaset metrów przed sobą, gdy wyjeżdżał już z miasta. Ja wykręciłem w lewo na Wierzyce. Niedługo po tym zaczął sypać śnieg.
Na serwisówce odbiłem w prawo, do lasu, bo zobaczyłem na mapie, że można nadrobić parę km i przy okazji zaliczyć kolejne niezaliczone do tej pory ścieżki. Nie było łatwo:
W Iwnie kolejna śnieżyca i tak już przez całą drogę K92 do samej Wrześni.
We Wrześni sypały już takie płaty mokrego śniegu, że gdy dojechałem do domu, to przypominałem małego bałwanka.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
68.99 km (2.60 km teren), czas: 03:27 h, avg:20.00 km/h,
prędkość maks: 41.60 km/hTemperatura:-2.2 HR max:162 ( 83%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 1260 (kcal)
#16 | Nocny trening w śnieżycy
Piątek, 27 stycznia 2023 | dodano: 29.01.2023Kategoria leżący śnieg, mokro, po zmroku, śnieg, 1-50
Weather Impact: 8.6%
Headwind: 35% @ 4-7.4m/s
Longest Headwind: 26m 18s
Air Speed: 22.6km/h
Temperatura:-1.7 HR max:161 ( 83%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 640 (kcal)
Headwind: 35% @ 4-7.4m/s
Longest Headwind: 26m 18s
Air Speed: 22.6km/h
Rower:Esker
Dane wycieczki:
33.72 km (0.00 km teren), czas: 01:34 h, avg:21.52 km/h,
prędkość maks: 35.40 km/hTemperatura:-1.7 HR max:161 ( 83%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 640 (kcal)
#14 | Mroźny Skorzęcin wieczorem
Piątek, 20 stycznia 2023 | dodano: 29.01.2023Kategoria 51-100, leżący śnieg, mokro, po zmroku
-Weather Impact: 6.6%
Headwind: 50% @ 2.6-6.3m/s
Longest Headwind: 53m 44s
Air Speed: 21.6km/h
Temperatura:-3.5 HR max:170 ( 88%) HR avg:136 ( 70%) Kalorie: 1093 (kcal)
Headwind: 50% @ 2.6-6.3m/s
Longest Headwind: 53m 44s
Air Speed: 21.6km/h
Rower:Esker
Dane wycieczki:
67.05 km (0.00 km teren), czas: 03:08 h, avg:21.40 km/h,
prędkość maks: 39.70 km/hTemperatura:-3.5 HR max:170 ( 88%) HR avg:136 ( 70%) Kalorie: 1093 (kcal)