- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#24 | Niedzielny tour
Dzień wcześniej Bobiko wysłał mi swoją zaplanowaną na niedzielę trasę. Było tego 115 km. Nie mogłem być gorszy, więc zacząłem przeglądać mapą gdzie by tu pojechać, żeby też nakręcić ponad 100 km. Wypadło na tereny Kostrzyńsko-Pobiedziskie. Popatrzyłem na mapę i wyszukałem kilka ulic i dróg, po których jeszcze nie jechałem, żeby zapełnić swoją mapę przejazdów. Wiatr miał wiać zmiennie i idealnie się ułożył, bo w kierunku Kostrzyna jechałem z wiatrem, potem w kierunku Pobiedzisk również z wiatrem i na sam koniec, podczas powrotu - też z wiatrem.
Tutaj pojechałem drogą alternatywną dla K92. Fajne tereny, aż dziwne, że mnie tam nie było jeszcze.
Dawny zajazd pod Kostrzynem zmienił się już chyba oficjalnie w wysypisko śmieci...
A magazyn w Kostrzynie niedługo pewnie będzie już działał.
Takie tam urozmaicenie krajobrazu...
Droga asfaltowa mi się skończyła. Jakoś nie miałem zamiaru jechać dalej.
Więcej piasku nie dało się już wysypać...
Chwilą później dostałem wiadomość od Bobika z trackingiem jego pozycji i okazało się, że za chwilę wjedzie do Pobiedzisk od północy. Postanowiłem więc wyjechać mu naprzeciw i udałem się w kierunku Główienek. Po drodze plaża w Pobiedziskach:
...i ciekawy DDR:
Spotkaliśmy się i pogadaliśmy. Chwilę później, żeby się nie wychładzać, ruszyliśmy dalej - ja z powrotem do centrum Pobiedzisk i dalej w kierunku Wierzyc, Bobiko - w stronę Poznania.
W Pobiedziskach wykręciłem jeszcze w bok, w kierunku wysypiska. Po drodze napotkałem krajobraz, który skojarzył mi się z z teledyskiem Michaela Jacksona - Earth Song.
Zrobiłem małe kółeczko przez las i wróciłem do Pobiedzisk.
Po drodze wykręciłem jeszcze na brzeg jeziorka w Pobiedziskach, konkretnie na stanowiska łowieckie.
Z Pobiedzisk skoczyłem do Wierzyc, stamtąd kawałek serwisówką do Imielna. Potem Lednogóra i dalej główną do Łubowa, gdzie skręciłem znów na serwisówkę, którą dojechałem do Iwna, z stamtąd już prost do Wrześni.
Temperatura:0.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:138 ( 71%) Kalorie: 2030 (kcal)
Tutaj pojechałem drogą alternatywną dla K92. Fajne tereny, aż dziwne, że mnie tam nie było jeszcze.
Dawny zajazd pod Kostrzynem zmienił się już chyba oficjalnie w wysypisko śmieci...
A magazyn w Kostrzynie niedługo pewnie będzie już działał.
Takie tam urozmaicenie krajobrazu...
Droga asfaltowa mi się skończyła. Jakoś nie miałem zamiaru jechać dalej.
Więcej piasku nie dało się już wysypać...
Chwilą później dostałem wiadomość od Bobika z trackingiem jego pozycji i okazało się, że za chwilę wjedzie do Pobiedzisk od północy. Postanowiłem więc wyjechać mu naprzeciw i udałem się w kierunku Główienek. Po drodze plaża w Pobiedziskach:
...i ciekawy DDR:
Spotkaliśmy się i pogadaliśmy. Chwilę później, żeby się nie wychładzać, ruszyliśmy dalej - ja z powrotem do centrum Pobiedzisk i dalej w kierunku Wierzyc, Bobiko - w stronę Poznania.
W Pobiedziskach wykręciłem jeszcze w bok, w kierunku wysypiska. Po drodze napotkałem krajobraz, który skojarzył mi się z z teledyskiem Michaela Jacksona - Earth Song.
Zrobiłem małe kółeczko przez las i wróciłem do Pobiedzisk.
Po drodze wykręciłem jeszcze na brzeg jeziorka w Pobiedziskach, konkretnie na stanowiska łowieckie.
Z Pobiedzisk skoczyłem do Wierzyc, stamtąd kawałek serwisówką do Imielna. Potem Lednogóra i dalej główną do Łubowa, gdzie skręciłem znów na serwisówkę, którą dojechałem do Iwna, z stamtąd już prost do Wrześni.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
122.45 km (1.80 km teren), czas: 06:03 h, avg:20.24 km/h,
prędkość maks: 38.30 km/hTemperatura:0.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:138 ( 71%) Kalorie: 2030 (kcal)
K o m e n t a r z e
Komentuj