- Kategorie:
- 1-50.991
- 101-150.106
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.603
- deszcz.36
- leżący śnieg.14
- mgła.16
- mokro.31
- mżawka.12
- po zmroku.127
- pochmurno.265
- słonecznie.351
- śnieg.18
- trenażer.5
Wpisy archiwalne w kategorii
słonecznie
Dystans całkowity: | 20326.83 km (w terenie 855.83 km; 4.21%) |
Czas w ruchu: | 975:15 |
Średnia prędkość: | 20.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.40 km/h |
Suma podjazdów: | 45967 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 173 (89 %) |
Suma kalorii: | 409960 kcal |
Liczba aktywności: | 351 |
Średnio na aktywność: | 57.91 km i 2h 46m |
Więcej statystyk |
#50 | Popołudniowe zwiedzanie
Środa, 12 kwietnia 2023 | dodano: 22.04.2023Kategoria 51-100, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
52.22 km (9.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:19.58 km/h,
prędkość maks: 35.70 km/hTemperatura:7.4 HR max:173 ( 89%) HR avg:140 ( 72%) Kalorie: 1008 (kcal)
#49 | Owady w japie - cz. 2. Przedświątecznie
Sobota, 8 kwietnia 2023 | dodano: 10.04.2023Kategoria 51-100, pochmurno, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
88.87 km (2.50 km teren), czas: 04:58 h, avg:17.89 km/h,
prędkość maks: 46.60 km/hTemperatura:11.5 HR max:172 ( 89%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 1775 (kcal)
#42 | Sezon na robactwo wpadające do japy uważam za otwarty. Niedzielne 100+
Niedziela, 19 marca 2023 | dodano: 20.03.2023Kategoria słonecznie, pochmurno, 101-150
Jeśli niedziela i do tego z ładną pogodą (przynajmniej takie były prognozy), to przydałoby się jechać gdzieś dalej. W sobotę wieczorem nie chciało mi się już analizować mapy w poszukiwaniu celu, więc przysiadłem dopiero w niedzielę rano. W międzyczasie Bobiko przysłał mi swoją propozycję trasy - z Gniezna w okolice Środy Wlkp., ale trasa mnie nie zainteresowała, więc zacząłem tworzyć swoją, z uwzględnieniem dróg, którymi jeszcze nie jechałem. Wybrałem kierunek południowy, za "wielką wodę". Trasa standardowo na Pyzdry, ale w Wygodzie skręciłem w prawo na Krzywą Górę i Gorzyce i wyjechałem na główną w Kołaczkowie. Z początku było trochę asfaltu, a potem przeplatanka - trasa terenowa + znów trochę asfaltu.



W Kołaczkowie wjechałem na chwilę na teren parku, żeby pstryknąć fotki.


Przejechałem przez most w Pyzdrach i pojechałem dalej, w kierunku Kalisza...


aby niebawem skręcić w prawo, w kolejną nieznaną mi drogę. I tu zaczęło się robić malowniczo.






































Temperatura:13.0 HR max:173 ( 89%) HR avg:133 ( 68%) Kalorie: 1977 (kcal)
W Kołaczkowie wjechałem na chwilę na teren parku, żeby pstryknąć fotki.
Przejechałem przez most w Pyzdrach i pojechałem dalej, w kierunku Kalisza...
aby niebawem skręcić w prawo, w kolejną nieznaną mi drogę. I tu zaczęło się robić malowniczo.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
111.74 km (14.00 km teren), czas: 06:16 h, avg:17.83 km/h,
prędkość maks: 40.30 km/hTemperatura:13.0 HR max:173 ( 89%) HR avg:133 ( 68%) Kalorie: 1977 (kcal)
#41 | Czerniejewo
Sobota, 18 marca 2023 | dodano: 20.03.2023Kategoria słonecznie, 1-50
Rower:Esker
Dane wycieczki:
28.89 km (0.00 km teren), czas: 01:13 h, avg:23.75 km/h,
prędkość maks: 38.10 km/hTemperatura:9.6 HR max:163 ( 84%) HR avg:144 ( 74%) Kalorie: 558 (kcal)
#38 | Slupca. Wiatr 8 m/s
Niedziela, 12 marca 2023 | dodano: 13.03.2023Kategoria 51-100, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
57.87 km (1.80 km teren), czas: 03:18 h, avg:17.54 km/h,
prędkość maks: 44.20 km/hTemperatura:4.9 HR max:163 ( 84%) HR avg:135 ( 69%) Kalorie: 1202 (kcal)
#37 | Czasem słońce, czasem śnieg. A wiatr cały czas. 8 m/s
Sobota, 11 marca 2023 | dodano: 13.03.2023Kategoria 51-100, pochmurno, słonecznie, śnieg
Rower:Esker
Dane wycieczki:
66.04 km (0.00 km teren), czas: 03:12 h, avg:20.64 km/h,
prędkość maks: 39.70 km/hTemperatura:-0.5 HR max:178 ( 92%) HR avg:152 ( 78%) Kalorie: 1463 (kcal)
#29 | Niedzielny tour - Biedrusko. Wiatr 7 m/s
Niedziela, 19 lutego 2023 | dodano: 19.02.2023Kategoria 101-150, pochmurno, słonecznie
Weather Impact: 8.6%
Headwind: 58% @ 5.8-11.1m/s
Longest Headwind: 01h 58m 50s
Air Speed: 22.1km/h
Niedziela zapowiadała się wietrzna, podobnie jak sobota. Miało wiać z płn-zachodu. W sobotę pomyślałem, że skoczę z wiatrem do Żerkowa. Tyle, że powrót byłby dość trudny. Do tego Bobiko zaplanował sobie znów trasę powyżej 100 km w kierunku płn-zach, żeby wracać z wiatrem. A więc podobnie jak tydzień temu postanowiłem jednak nie być gorszy i też zacząłem szukać celu podróży na północnym zachodzie od Wrześni. Wybór padł na Biedrusko - miejscowość w której byłem dawno temu, za dzieciaka, gdy mój brat był tam na obozie harcerskim. A więc mapa "do ręki"i planowanie.
W niedzielę rano okazało się, że jest więcej chmur niż miało być, do tego do 10:00 możliwy deszcz, a nawet śnieg. Przeciągnąłem więc wyjazd najdłużej jak się dało (na szczęście jednak nie padało) i ruszyłem po 9:00. Drogi były jeszcze trochę mokre, ale silny wiatr osuszał je z każdą minutą.


Po minięciu Kostrzyna zza chmur zaczęło w końcu wyglądać słońce.

Oto jedna z najdłuższych dróg rowerowych w Polsce. Jakieś 15 metrów. Do tego - bez wjazdu/zjazdu. W jakim celu została zbudowana? Żeby trafić do gazet jako obiekt szydery?



A to co za Bangladesz?






Uwielbiam takie alejki :)



Tutaj dopiero wiatr dmuchał... Otwarta przestrzeń, a ja jechałem dokładnie pod wiatr.





Teraz czas na mały piknik i posilenie się czekoladą.



Zaplanowana trasa miała przebiegać tylko po drogach asfaltowych, ale chyba Garmin zrobił mnie w balona i zmienił załadowaną do niego trasę. Pociągnął mnie piaszczystym duktem przez Puszczę Zielonka. Na szczęście było całkiem spoko, bo obawiałem się błota i nieprzejezdnych kałuż po ostatnich opadach.







Polska inżynieria drogowa - koniec drogi dla rowerów, ale na jezdnię nie da się legalnie zjechać, bo jest podwójna ciągła.

I w końcu jest cel podróży :)


A to co za skansen?



Droga powrotna początkowo prowadziła tym samym duktem. Na szczęście już z wiatrem w plecy, który poczułem już konkretnie po wyjeździe z lasu. No i tak, to można było jechać :)










Temperatura:3.4 HR max:172 ( 89%) HR avg:140 ( 72%) Kalorie: 2330 (kcal)
Headwind: 58% @ 5.8-11.1m/s
Longest Headwind: 01h 58m 50s
Air Speed: 22.1km/h
Niedziela zapowiadała się wietrzna, podobnie jak sobota. Miało wiać z płn-zachodu. W sobotę pomyślałem, że skoczę z wiatrem do Żerkowa. Tyle, że powrót byłby dość trudny. Do tego Bobiko zaplanował sobie znów trasę powyżej 100 km w kierunku płn-zach, żeby wracać z wiatrem. A więc podobnie jak tydzień temu postanowiłem jednak nie być gorszy i też zacząłem szukać celu podróży na północnym zachodzie od Wrześni. Wybór padł na Biedrusko - miejscowość w której byłem dawno temu, za dzieciaka, gdy mój brat był tam na obozie harcerskim. A więc mapa "do ręki"i planowanie.
W niedzielę rano okazało się, że jest więcej chmur niż miało być, do tego do 10:00 możliwy deszcz, a nawet śnieg. Przeciągnąłem więc wyjazd najdłużej jak się dało (na szczęście jednak nie padało) i ruszyłem po 9:00. Drogi były jeszcze trochę mokre, ale silny wiatr osuszał je z każdą minutą.
Po minięciu Kostrzyna zza chmur zaczęło w końcu wyglądać słońce.
Oto jedna z najdłuższych dróg rowerowych w Polsce. Jakieś 15 metrów. Do tego - bez wjazdu/zjazdu. W jakim celu została zbudowana? Żeby trafić do gazet jako obiekt szydery?
A to co za Bangladesz?
Uwielbiam takie alejki :)
Tutaj dopiero wiatr dmuchał... Otwarta przestrzeń, a ja jechałem dokładnie pod wiatr.
Teraz czas na mały piknik i posilenie się czekoladą.
Zaplanowana trasa miała przebiegać tylko po drogach asfaltowych, ale chyba Garmin zrobił mnie w balona i zmienił załadowaną do niego trasę. Pociągnął mnie piaszczystym duktem przez Puszczę Zielonka. Na szczęście było całkiem spoko, bo obawiałem się błota i nieprzejezdnych kałuż po ostatnich opadach.
Polska inżynieria drogowa - koniec drogi dla rowerów, ale na jezdnię nie da się legalnie zjechać, bo jest podwójna ciągła.
I w końcu jest cel podróży :)
A to co za skansen?
Droga powrotna początkowo prowadziła tym samym duktem. Na szczęście już z wiatrem w plecy, który poczułem już konkretnie po wyjeździe z lasu. No i tak, to można było jechać :)
Rower:Esker
Dane wycieczki:
125.29 km (12.21 km teren), czas: 06:40 h, avg:18.79 km/h,
prędkość maks: 46.90 km/hTemperatura:3.4 HR max:172 ( 89%) HR avg:140 ( 72%) Kalorie: 2330 (kcal)
#28 | Kostrzyn pod wiatr i z wiatrem. Wiatr 8 m/s
Sobota, 18 lutego 2023 | dodano: 18.02.2023Kategoria 51-100, pochmurno, słonecznie
Rower:Esker
Dane wycieczki:
51.35 km (0.00 km teren), czas: 02:22 h, avg:21.70 km/h,
prędkość maks: 56.90 km/hTemperatura:3.7 HR max:180 ( 93%) HR avg:150 ( 77%) Kalorie: 1084 (kcal)
#20 | Piękna pogoda. Skorzęcin i taniec na lodzie. I pierwszy tysiąc km w tym roku zaliczony
Niedziela, 5 lutego 2023 | dodano: 05.02.2023Kategoria 51-100, mokro, leżący śnieg, słonecznie
Uczestnicy

Dzisiaj rano wpadł mi do głowy pomysł jechania do Skorzęcina i zaliczenia po drodze kilku nieznanych mi jeszcze dróg. Od rana było trochę zachmurzone, ale gdy wyjechał, to wyszło słońce i potem było już tylko lepiej. Na drogach mokro po roztopionym śniegu, a w miejscach zacienionych lód na drodze.

Najgorzej było na DDR między Witkowem a Skorzęcinem - praktycznie nieodśnieżone, więc nawierzchnia w połowie pokryta na wpół roztopionymi grudami lodu, a w połowie zmarzniętym śniegiem, w których były zmarznięte koleiny od innych rowerów. Niezbyt bezpiecznie...


Od Chłądowa była już tragedia - większość nawierzchni to już lód. Gdy się zatrzymałem, żeby pstryknąć zdjęcie, to nie mogłem ruszyć, bo koło kręciło się w miejscu. Stwierdzilem więc, że to mało zabawne i zjechałem z DDR-a na jezdnię.








Główna droga dojazdowa do ośrodka, to właściwie prawie sam lód...




W połowie drogi między Skorzęcinem a Witkowem spotkałem Bobika i pojechałem z nim w stronę Małachowa. Tam Bobiko wykręcił na Gniezno, a ja pojechałem dalej, w kierunku Arcugowa.



Tutaj też było ciekawie. Gdy jechałem, to było OK, ale gdy zsiadłem z rowera, to nawet buty nie chciały się trzymać nawierzchni. Ruszyć potem też było ciężko, bo koła uciekały na boki.













Temperatura:-1.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:137 ( 70%) Kalorie: 1523 (kcal)
Najgorzej było na DDR między Witkowem a Skorzęcinem - praktycznie nieodśnieżone, więc nawierzchnia w połowie pokryta na wpół roztopionymi grudami lodu, a w połowie zmarzniętym śniegiem, w których były zmarznięte koleiny od innych rowerów. Niezbyt bezpiecznie...
Od Chłądowa była już tragedia - większość nawierzchni to już lód. Gdy się zatrzymałem, żeby pstryknąć zdjęcie, to nie mogłem ruszyć, bo koło kręciło się w miejscu. Stwierdzilem więc, że to mało zabawne i zjechałem z DDR-a na jezdnię.
Główna droga dojazdowa do ośrodka, to właściwie prawie sam lód...
W połowie drogi między Skorzęcinem a Witkowem spotkałem Bobika i pojechałem z nim w stronę Małachowa. Tam Bobiko wykręcił na Gniezno, a ja pojechałem dalej, w kierunku Arcugowa.
Tutaj też było ciekawie. Gdy jechałem, to było OK, ale gdy zsiadłem z rowera, to nawet buty nie chciały się trzymać nawierzchni. Ruszyć potem też było ciężko, bo koła uciekały na boki.
Rower:Esker
Dane wycieczki:
70.00 km (0.00 km teren), czas: 04:07 h, avg:17.00 km/h,
prędkość maks: 37.70 km/hTemperatura:-1.8 HR max:174 ( 90%) HR avg:137 ( 70%) Kalorie: 1523 (kcal)
#11 | Czasem słońce, czasem deszcz. Środa Wlkp.
Sobota, 14 stycznia 2023 | dodano: 19.01.2023Kategoria deszcz, pochmurno, słonecznie, 51-100
Weather Impact: 8.6%
Headwind: 61% @ 6.5-13.6m/s
Longest Headwind: 51m 21s
Air Speed: 23.3km/h












Temperatura:4.4 HR max:179 ( 92%) HR avg:148 ( 76%) Kalorie: 1222 (kcal)
Headwind: 61% @ 6.5-13.6m/s
Longest Headwind: 51m 21s
Air Speed: 23.3km/h
Rower:Esker
Dane wycieczki:
57.77 km (2.00 km teren), czas: 02:50 h, avg:20.39 km/h,
prędkość maks: 38.10 km/hTemperatura:4.4 HR max:179 ( 92%) HR avg:148 ( 76%) Kalorie: 1222 (kcal)