Rowerowy uziel75blog rowerowy

avatar uziel75

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

Moje rowery

Marvil 2023 km
Santini 2609 km
Merida 45 km
Kross 48611 km
Kellys 39549 km
Esker 20460 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uziel75.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2013

Dystans całkowity:797.29 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:23
Średnia prędkość:20.24 km/h
Maksymalna prędkość:46.90 km/h
Suma kalorii:21234 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:49.83 km i 2h 27m
Więcej statystyk

#188 | Dwa trójkąty po zmroku

Poniedziałek, 16 grudnia 2013 | dodano: 16.12.2013
Czyste niebo, piękny księżyc w pełni, więc nie można siedzieć w domu wieczorem. Myślałem dziś o czymś dłuższym niż tylko trójkąt, ale z drugiej strony nie miałem aż takiego powera, żeby rzucić się na Skorzęcin. Pojechałem więc standardowo w kierunku Czerniejewa, ale po drodze zaświtała mi myśl, że zrobię dziś dwa trójkąty. Do Czerniejewa było z wiatrem, za Czerniejewem prawie do samej Nekli pod wiatr, więc pomyślałem, że drugi trójkąt zrobię w drugą stronę, żeby ten długi odcinek pokonać sobie z wiatrem. Dojechałem do Nekli, dalej trasą do Wrześni. Po drodze pobawiłem się z psem w Gierłatowie. Dojechałem do Psar, czyli miejsca, gdzie zawsze zjeżdżam z trasy K92 na Wrześnię i z powrotem trasą K92 udałem się do Nekli. Dalej już z wiatrem, z wyższą prędkością do Czerniejewa, skąd znów lekko pod wiatr do Wrześni.
Ależ mnie dzisiaj wqrwiali ci kierowcy... Jedno bydle wyjeżdżające z Czerniejewa postanowiło w ogóle nie zmienić świateł z drogowych na mijania, nawet gdy mu zaświeciłem moimi lampami. Cóż, takim kierowcom, pierdolonym burakom, którym się wydaje, że jak już kupili sobie samochód, to cała droga jest ich, nie wytłumaczysz inaczej, niż tylko rzutem zgniłym jajem w ryj.
Poza nim widziałem dwóch innych kretynów - jednego w busie, który przejechał sobie na czerwonym świetle przez skrzyżowanie z trasą K92 w Nekli, drugi za nim, w osobówce, zatrzymał się na czerwonym świetle, ale za sygnalizatorem. Ciekawe skąd będzie wiedział, kretyn, kiedy zmieni się światło na zielone... Reszta kierowców powinna czym prędzej mieć zabrane dowody rejestracyjne. Ja nie wiem jak ich pojazdy przechodzą badania techniczne. Znaczy wiem - diagności patrzą na wszystko, ale nie na to, co stwarza potencjalne zagrożenie na drodze - np. na ustawienie świateł mijania, które oślepiają innych. Co czwarty samochód (i co drugi TIR) ma lewe światło ustawione powyżej poziomu i oślepia jadących z przeciwka. Co trzeci ma tak zniszczone lampy - porysowane i zmatowione - że nawet gdy ma prawidłowo ustawione żarówki, to i tak rozszczepienie światła w tym porysowanym plastiku powoduje efekt jakby miał włączone światła drogowe. A jak sobie jeszcze do tego zamontuje żarówki ultra-bright, to już w ogóle masakra. Co szósty samochód w ogóle nie ma jednego ze świateł (przedniego lub tylnego, przeważnie tego po lewej stronie, czyli ważniejszej (nawet postojówki). A co dziesiąty nie ma oświetlenia tablic rejestracyjnych. A policja szuka nieprawidłowo parkujących zamiast dbać o bezpieczeństwo na drogach. Dżizas...
Rower:Kross Dane wycieczki: 60.76 km (0.00 km teren), czas: 02:46 h, avg:21.96 km/h, prędkość maks: 46.00 km/h
Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1618 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

#187 | Trójkąt. Mżawka

Sobota, 14 grudnia 2013 | dodano: 14.12.2013
Bobiko wyciągał mnie dziś na rower w ciągu dnia, ale po wczorajszej mgle, która nad ranem opadła, było mokro na drogach. Przeschło dopiero później, późnym popołudniem, więc nie mogłem tego tak zostawić i po 18 wyjechałem na standardowy trójkącik, w kierunku Czerniejewa. O ile wczoraj mijałem dość cywilizowanych kierowców, tak dziś musiałem niezliczoną ilość razy upominać się, żeby zmienili światła z drogowych na mijania. Jełopy...
Będąc za Czerniejewem pomyślałem, że gdy dojadę do Nekli, to wykręcę jeszcze w prawo, w kierunku Poznania, bo wiało z zachodu i wracałbym z fajnym wiatrem w plecy (4 m/s). Jednak gdy byłem w połowie drogi, to pojawiła się mżawka, więc zrezygnowałem z przedłużenia trasy i z Nekli pojechałem od razu na Wrześnię. Według przewidywań jechało się bardzo fajnie, z wiatrem. Pieska w Gierłatowie dziś nie widziałem...
Rower:Kross Dane wycieczki: 36.32 km (0.00 km teren), czas: 01:40 h, avg:21.79 km/h, prędkość maks: 41.30 km/h
Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 967 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

#186 | Trójkąt i Grzybowo. Mgła

Piątek, 13 grudnia 2013 | dodano: 13.12.2013
Wieczorem wyjechałem trochę się rozruszać. Początek był naprawdę szybki, bo 2 dni nie jeździłem i nagromadziła się we mnie energia. Cała trasa minęła właściwie tak jak zwykle, oprócz tego, że w Nowym Folwarku trwał załadunek buraków cukrowych z pola na ciężarówki, a ciężarówek w kolejce stało 13 sztuk. Ciągnęły się przez całą długość wsi...
Potem pojawiła się mgła, obecna już przez resztę trasy.
Gdy dojeżdżałem do Wrześni, to czułem niedosyt jazdy, więc napisałem do bobika, czy nie chce się przejechać do Skorzęcina. Odmówił. Ja tymczasem, chcąc spożytkować energię i nie siedzieć bezczynnie w domu, przejechałem przez centrum i skierowałem się na Witkowo. Dojechałem do Grzybowa i zawróciłem do Wrześni.
Rower:Kross Dane wycieczki: 48.84 km (0.00 km teren), czas: 02:14 h, avg:21.87 km/h, prędkość maks: 42.00 km/h
Temperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1301 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

#185 | Trójkąt

Wtorek, 10 grudnia 2013 | dodano: 10.12.2013
Standardowy wieczorny wyjazd po zmroku. I standardowo najpierw do Czerniejewa. Był to pierwszy wyjazd po pierwszym śniegu tego roku, a właściwie śnieżycy z orkanem, która była w piątek 6 grudnia. Zdążyło już prawie wszystko wyschnąć, prócz obszarów blisko krawędzi jezdni. Jechało się fajnie, bo pierwsza część trasy była z wiatrem. Oczywiście nie licząc coraz większych dziur w nawierzchni. A przed Czerniejewem szok - po obu stronach drogi zaspy. Co tam się działo, że nie zdążyło to od soboty do wtorku nawet stopnieć? Obawiałem się, że dalej będzie już tylko gorzej, ale na szczęście był to jedyny taki odcinek. Za Czerniejewem zaczęło już wiać - wtedy miałem idealnie pod wiatr, na szczęście niebawem wjechałem w las. W Nekli rynek przyozdobiony na święta, wszystko się świeci...
Za Neklą jechałem poboczem trasy zamiast serwisówki, bo tam byłoby zapewne strasznie mokro, a trasa jest wyżej i zdążyła wyschnąć. Standardowo zatrzymałem się przy komisie autobusowym przez Zasutowem, żeby posmerać pieska. Ten, gdy zobaczył mnie z kilku metrów, od razu mnie poznał, bo zaczął piszczeć z radości. Po paru minutach smerania pojechałem dalej. Po drodze wyprzedził mnie jeszcze zestaw dwóch samochodów - jeden holował drugiego, a ten holowany nie miał oświetlenia, tylko przyczepiony z tyłu trójkąt. Brawa za wyobraźnię...
Do domu dojechałem przed 20.00.
Rower:Kross Dane wycieczki: 36.33 km (0.00 km teren), czas: 01:38 h, avg:22.24 km/h, prędkość maks: 37.80 km/h
Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 967 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

#184 | Trójkąt wieczorny

Wtorek, 3 grudnia 2013 | dodano: 04.12.2013
Standardowo wieczorowo, po zmroku - Czerniejewo-Nekla-Września.
Rower:Kross Dane wycieczki: 36.36 km (0.00 km teren), czas: 01:38 h, avg:22.26 km/h, prędkość maks: 39.80 km/h
Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 968 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

#183 | Brzeźno pod wiatr

Niedziela, 1 grudnia 2013 | dodano: 01.12.2013
Ok. 10.00 spojrzałem na prognozę pogody, bo na dworze zrobiło się trochę jaśniej. Pisali, że do 12 lub 13 ma nie padać, ale będzie mocno wiało z zachodu - 8-9 m/s. Postanowiłem więc udać się w kierunku Poznania trasą K92, żeby z powrotem dać się ponieść podmuchom wiatru. Wyjechałem ok. 11. Gdy znalazłem się na trasie K92, to poczułem wyraźnie zapowiadaną prędkość wiatru. Dojechałem do Nekli, spojrzałem na niebo i nie wiedziałem, czy jechać dalej, czy zawrócić już do Wrześni. Wybrałem pierwszą opcję. W Starczanowie było ciężko - otwarty teren, prosto pod wiatr i pod górę. Jakoś dałem radę, a nie chciałem za bardzo się wypompować, żeby mieć siły na wyżywkę w drodzę powrotnej. Dojechałem do Brzeźna i zawróciłem na skrzyżowaniu. Prędkość od razu wzrosła powyżej 30 km/h. Jechało się fajnie, ale gdy zbliżałem się do Nekli, dokładnie o 12:00, zaczęło padać. No i padało już do samej Wrześni. Gęsta mżawka. Po kilku minutach musiałem schować do kieszeni mokre okulary, bo niewiele już przez nie widziałem. Przeleciałem przez Neklę i pojechałem do Wrześni coraz bardziej mokrą drogą K92.
W domu byłem ok. 12.30.
Rower:Kross Dane wycieczki: 38.22 km (0.00 km teren), czas: 01:44 h, avg:22.05 km/h, prędkość maks: 46.90 km/h
Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1018 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)