- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#68 | Pierwszy wyjazd - Żerków
Sobota, 15 czerwca 2013 | dodano: 16.06.2013
Bobiko o 9 rano zaproponował trasę, która miała 240 km. Odmówiłem, bo nie było szans, żeby zdążyć ją zrobić, a wyjechalibyśmy i tak nie wcześniej niż o 10. Poza tym czułem, że dziś ani psychicznie, ani fizycznie nie podołałbym takiej trasie. A że już od wczoraj wieczora chodził mi po głowie Żerków, to po śniadaniu ruszyłem w stronę Miłosławia, a stamtąd do Czeszewa. Będąc tu, postanowiłem zajrzeć na przeprawę promową.
Prom stał pusty, barierka zamknięta, a Warta nie mieści się w korycie...
Podobno most w Nowym Mieście jest otwarty tylko dla osobówek (a przynajmniej taką informację słyszałem kilka dni temu), więc jazda trasą katowicką nie powinna być zbyt uciążliwa. Mimo że ruch był mniejszy niż zwykle, to i ciężarówki jeździły. Gdy dojechałem do mostu, akurat włączyło się czerwone światło, bo na moście jest ruch wahadłowy. Na zmianę czekałem 3 minuty. Po zjeździe z mostu skręciłem na Nowe Miasto, dalej w stronę Hermanowa i przez Wolicę Kozią udałem się na główną drogę prowadzącą do Żerkowa. Tam zrobiłem kilka zdjęć, minąłem kilku rowerzystów wracających z punktu widokowego. Przy samym punkcie, na początku zjazdu, stało kilku rowerzystów na szosówkach. Szykowali się do zjazdu. Ja wszedłem sobie na punkt widokowy i pstryknąłem kilka zdjęć.
No to teraz zjazd i test zachowania slicków przy dużej prędkości. Uzyskana prędkość: 63 km/h. Podczas zjazdu minąłem dwóch podjeżdżających szosowców, a kawałek dalej, już za zjazdem - kolejnych dwóch.
Dalej przez Śmiełów dojechałem do Rudy Komorskiej, przez którą przepływa Prosna - również rozlana po polach i zaglądająca niektórym na podwórka.
Po niedługim czasie dojechałem do Pyzdr i najpierw zjechałem z drogi przed mostem, żeby zobaczyć z dołu jak wyglada Warta. Noooo, mocno się rozszerzyła - całkiem niedawno dojechałem tą ścieżką prawie pod most, w miejsce, gdzie są schody, którymi można zejść z mostu. Teraz te schody są zalane.
Warta jest jakieś 3x szersza niż zwykle
No i schody do basenu ;)
Wskaźnik poziomu wody, który oglądaliśmy ostatnio z Bobikiem, zniknął już całkiem pod wodą.
Zjechałem z mostu i udałem się do centrum, skąd pojechałem na przystań. Tam również zatrważające widoki... Przystań zalana.
Wyjechałem z Pyzdr i udałem się z wiatrem do Wrześni. Dojechałem do domu, zjadłem obiad i o 18 pojechałem do Skorzęcina (patrz kolejny wpis).
Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2425 (kcal)
Prom stał pusty, barierka zamknięta, a Warta nie mieści się w korycie...
Podobno most w Nowym Mieście jest otwarty tylko dla osobówek (a przynajmniej taką informację słyszałem kilka dni temu), więc jazda trasą katowicką nie powinna być zbyt uciążliwa. Mimo że ruch był mniejszy niż zwykle, to i ciężarówki jeździły. Gdy dojechałem do mostu, akurat włączyło się czerwone światło, bo na moście jest ruch wahadłowy. Na zmianę czekałem 3 minuty. Po zjeździe z mostu skręciłem na Nowe Miasto, dalej w stronę Hermanowa i przez Wolicę Kozią udałem się na główną drogę prowadzącą do Żerkowa. Tam zrobiłem kilka zdjęć, minąłem kilku rowerzystów wracających z punktu widokowego. Przy samym punkcie, na początku zjazdu, stało kilku rowerzystów na szosówkach. Szykowali się do zjazdu. Ja wszedłem sobie na punkt widokowy i pstryknąłem kilka zdjęć.
No to teraz zjazd i test zachowania slicków przy dużej prędkości. Uzyskana prędkość: 63 km/h. Podczas zjazdu minąłem dwóch podjeżdżających szosowców, a kawałek dalej, już za zjazdem - kolejnych dwóch.
Dalej przez Śmiełów dojechałem do Rudy Komorskiej, przez którą przepływa Prosna - również rozlana po polach i zaglądająca niektórym na podwórka.
Po niedługim czasie dojechałem do Pyzdr i najpierw zjechałem z drogi przed mostem, żeby zobaczyć z dołu jak wyglada Warta. Noooo, mocno się rozszerzyła - całkiem niedawno dojechałem tą ścieżką prawie pod most, w miejsce, gdzie są schody, którymi można zejść z mostu. Teraz te schody są zalane.
Warta jest jakieś 3x szersza niż zwykle
No i schody do basenu ;)
Wskaźnik poziomu wody, który oglądaliśmy ostatnio z Bobikiem, zniknął już całkiem pod wodą.
Zjechałem z mostu i udałem się do centrum, skąd pojechałem na przystań. Tam również zatrważające widoki... Przystań zalana.
Wyjechałem z Pyzdr i udałem się z wiatrem do Wrześni. Dojechałem do domu, zjadłem obiad i o 18 pojechałem do Skorzęcina (patrz kolejny wpis).
Rower:Kross
Dane wycieczki:
91.02 km (0.00 km teren), czas: 04:37 h, avg:19.72 km/h,
prędkość maks: 63.00 km/hTemperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2425 (kcal)
K o m e n t a r z e
Warta faktycznie dosyć wysoka, ale zaskoczony jestem czystością wody
sebekfireman - 05:44 poniedziałek, 17 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj