- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#63 | Krzyżówka - żwirownia
Poniedziałek, 10 czerwca 2013 | dodano: 10.06.2013
Wyjechałem po 18. Chciałem jechać do Skorzęcina, ale przed Witkowem stwierdziłem, że skoro wieje z północy, to z Witkowa będzie lepiej skierować się na Trzemeszno, wtedy powinienem wracać z ładnym wiatrem w plecy. A wiało 6 m/s. Niestety, gdy dojechałem do punktu nawrotu, czyli do żwirowni w Krzyżówce (na Krzyżówce?), wiatr... się wyłączył.
Przed Witkowem, czyli jakieś pół godziny wcześniej, łyknąłem sobie eksperymentalnie NOXPUMP Dorian Yates - taki wspomagacz treningowy. Podczas powrotu powinien dać mi trochę powera, którego brakowało mi dziś przez cały dzień. W sumie szału nie było. Coś tam może czułem, że lepiej się jedzie, ale nie zrywałem asfaltu, jak to wynikało z opisów. Słońce chyliło się ku zachodowi, wyłaziło coraz więcej robactwa. Zrobiło sie też chłodno - temp. spadła poniżej 17 stopni, a ja byłem w krótkim rękawku. Dojechałem do domu, przebrałem się i pojechałem dalej > patrz kolejny wpis.
Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1493 (kcal)
Przed Witkowem, czyli jakieś pół godziny wcześniej, łyknąłem sobie eksperymentalnie NOXPUMP Dorian Yates - taki wspomagacz treningowy. Podczas powrotu powinien dać mi trochę powera, którego brakowało mi dziś przez cały dzień. W sumie szału nie było. Coś tam może czułem, że lepiej się jedzie, ale nie zrywałem asfaltu, jak to wynikało z opisów. Słońce chyliło się ku zachodowi, wyłaziło coraz więcej robactwa. Zrobiło sie też chłodno - temp. spadła poniżej 17 stopni, a ja byłem w krótkim rękawku. Dojechałem do domu, przebrałem się i pojechałem dalej > patrz kolejny wpis.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
56.04 km (0.00 km teren), czas: 02:27 h, avg:22.87 km/h,
prędkość maks: 43.00 km/hTemperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1493 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj