- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#59 | Wyjazd 4:10 - Skorzęcin we mgle
Piątek, 7 czerwca 2013 | dodano: 07.06.2013
Poszedłem spać po północy. Wstałem o 3:30, zjadłem śniadanie, ubrałem się i parę minut po 4 wyjechałem do Skorzęcina. Mgła, która podniosła się wczoraj wieczorem, wisiała do teraz. Niebo było zachmurzone. 6 km od Wrześni przejaśniło się i zobaczyłem kolory wschodzącego słońca.
Niezbyt długo jednak je oglądałem, po po kilkunastu minutach niebo znów całkowicie pokryło się chmurami, a mgła była coraz bardziej gęsta. W niektórych miejscach widoczność na drodze sięgała co najwyżej 50 metrów. Wiatr był słaby, jechało się znacznie lepiej niż dwa dni temu. Raz po raz mijał mnie jakiś samochód. Za Witkowem wiatr zaczął wiać mocniej i dało się go odczuć, bo wiał w paszczę. Do ośrodka wjechałem o 5:25.
Automatyczne szlabany, kolczatki...
Ktoś rozumie o co tu chodzi?
Pojechałem na molo, na którym zobaczyłem człowieczka, siedzącego sobie na ławce. Była 5:30. Ciekawe kto to był... Dozorca? Siedział sobie i patrzył przed siebie, na mgłę... Po chwili i ja sobie na nią patrzyłem i robiłem zdjęcia.
Spakowałem się i pojechałem z powrotem. Czułem, że mam już mokrą bluzę od tej mgły i zrobiło mi się dość chłodno. Na szczęście po kilku kilometrach się rozgrzałem. Jednak do samej Wrześni, do której dotarłem o 6:45, była dość gęsta mgła i cały czas miałem włączone oświetlenie.
Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1646 (kcal)
Niezbyt długo jednak je oglądałem, po po kilkunastu minutach niebo znów całkowicie pokryło się chmurami, a mgła była coraz bardziej gęsta. W niektórych miejscach widoczność na drodze sięgała co najwyżej 50 metrów. Wiatr był słaby, jechało się znacznie lepiej niż dwa dni temu. Raz po raz mijał mnie jakiś samochód. Za Witkowem wiatr zaczął wiać mocniej i dało się go odczuć, bo wiał w paszczę. Do ośrodka wjechałem o 5:25.
Automatyczne szlabany, kolczatki...
Ktoś rozumie o co tu chodzi?
Pojechałem na molo, na którym zobaczyłem człowieczka, siedzącego sobie na ławce. Była 5:30. Ciekawe kto to był... Dozorca? Siedział sobie i patrzył przed siebie, na mgłę... Po chwili i ja sobie na nią patrzyłem i robiłem zdjęcia.
Spakowałem się i pojechałem z powrotem. Czułem, że mam już mokrą bluzę od tej mgły i zrobiło mi się dość chłodno. Na szczęście po kilku kilometrach się rozgrzałem. Jednak do samej Wrześni, do której dotarłem o 6:45, była dość gęsta mgła i cały czas miałem włączone oświetlenie.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
61.78 km (0.00 km teren), czas: 02:35 h, avg:23.91 km/h,
prędkość maks: 38.00 km/hTemperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1646 (kcal)
K o m e n t a r z e
Dobrze się mu przyjrzałeś? Na pewno człowiek? A może to Buka była! O_O ;P
kubolsky - 12:11 piątek, 7 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj