Rowerowy uziel75blog rowerowy

avatar uziel75

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

Moje rowery

Marvil 2023 km
Santini 2609 km
Merida 45 km
Kross 48611 km
Kellys 39549 km
Esker 20238 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uziel75.bikestats.pl

Archiwum

Linki

#56 | Niedzielne odrabianie strat kiepskopogodowych

Niedziela, 2 czerwca 2013 | dodano: 02.06.2013
Standardowo zacznę od prognozy pogody - przewidywała na dziś największą szansę na deszcz ok. godziny 11:00, więc od rana wziąłem się za zmianę łańcucha, smarowanie i czyszczenie rowera. Bobiko dziś się ociągał - od rana miał spotkanie rodzinne i z dużym opóźnieniem wziął się za rower, więc pojechałem bez niego. Skierowałem się na Miłosław, skąd chciałem przez Mikuszewo jechać do Borzykowa i Pyzdr. Gdy byłem w Osowie, dostałem SMS-a od Bobika, że ma problem ze szprychami i dopiero później wyjedzie.
Do Miłosławia jechało się pięknie - prędkość cały czas w okolicach 30 km/h. W Mikuszewie i kilka km dalej atakowały mnie robale, a i wiatr już był trochę odczuwalny, więc komfort podróży się obniżył. W Borzykowie skręciłem w prawo, na Pyzdry i dojechałem do nich zarośniętą ścieżką rowerową. Tam oczywiście most nad Wartą, ale przejechałem na drugą stronę i zdjęcie strzeliłem z dołu, spod mostu.



Wjechałem z powrotem na most i skierowałem się w stronę Wrześni. Jechało się nieźle. Bobiko przysłał SMSa, że ogarnął swój rower i mam po niego wlecieć, to mnie odprowadzi do Wrześni i zrobi testową jazdę. Nie pojechałem jednak po niego, bo miałem w planie na dziś jazdę prawie bez przystanków i nie miałem zamiaru czekać na niego, a było prawie pewne, że czekać będę. Po niedługim czasie dotarłem do Wrześni, przeleciałem przez nią i skierowałem się trasą 92 na Neklę. Gdy przez nią przejeżdżałem, napisał Bobiko, że właśnie skończył z rowerem. Jak dobrze, że nie pojechałem po niego, bo godzina byłaby zmarnowana. Z Nekli chciałem jechać od razu na Czerniejewo, ale spojrzałem na licznik, szybko przeliczyłem ile już przejechałem i ile zostało do Wrześni i okazało się, że jestem już blisko setki, ale tą trasą nie dobiję do niej. Tak więc w Nekli pojechałem prosto, w kierunku Poznania i dojechałem do Brzeźna. Tam oczywiście stałem na skrzyżowaniu z "intelYgentną sygnalizacją", która nie widzi rowerzystów i musiałem czekać, aż nadjedzie jakiś samochód z naprzeciwka. W końcu ruszyłem z powrotem, dojechałem do Nekli i skręciłem na Czerniejewo. Myślałem, że spotkam naszą roller-girl, ale dziś akurat nie jeździła. Przeleciałem przez Czerniejewo i dość szybko dojechałem do Wrześni. Tam przejechałem sobie wzdłuż zalewu, przeciskając się między niedzielnymi spacerowiczami, potem przez centrum i do domu.
Przez całą 103-kilometrową trasę zatrzymałem się na chwilę tylko 6 razy, a i tak były to postoje wymuszone przez siłę wyższą, oprócz drugiego: w Osowie na 10 sekund, żeby odpisać na SMS-a, potem drugi raz dopiero na moście w Pyzdrach, we Wrześni na czerwonym świetle na skrzyżowaniu, na zamkniętym przejeździe kolejowym, następnie dopiero w Brzeźnie na skrzyżowaniu i ostatni raz w parku we Wrześni, gdy przepuszczałem spacerowiczów i rowerzystów w tunelu kolejowym.

Rower:Kross Dane wycieczki: 103.29 km (0.00 km teren), czas: 04:16 h, avg:24.21 km/h, prędkość maks: 45.30 km/h
Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2752 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Do odrobienia strat jeszcze wiele pracy... Jestem 1100 km pod kreską.
uziel75
- 06:38 poniedziałek, 3 czerwca 2013 | linkuj
Ładna trasa, straty odrobione.
jerzyp1956
- 19:12 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zient
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]