- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#44 | Pierwszy wyjazd od dwóch tygodni
Od wczoraj była nadzieja na dzisiejszą przejażdżkę, bo w końcu miało wyjść słońce po 3 dniach deszczu bez przerwy. No i miała to być pierwsza przejażdżka po 2 tygodniach bez jeżdżenia z powodu choroby. Ale od rana do południa pogoda nie nastrajała optymistycznie, w dodatku prognoza też się zmieniła i zamiast o 12, słońce miało wyjść dopiero o 15. Na szczęście w końcu wyszło i z pracy wracałem w ciepłych promieniach, planując już w głowie dzisiejszy wyjazd. Najpierw jednak musiałem zmienić łańcuch, bo minęło już 600 km na tym egzemplarzu. Potem szybkie czyszczenie rowera, kontakt z Bobiko i przed 18 wyruszyłem. Wydawało się dość ciepło - jakieś 18 stopni na termometrze, więc spodenki 3/4 i bluza z długim rękawem. Gdy wyjechałem, to pożałowałem, że nie założyłem jeszcze czegoś długiego pod bluzę, szczególnie, że planowałem jeździć do wieczora. Skoczyłem po Bobika i on dziś nawigował. Bocznymi drogami (na niektórych byłem po raz pierwszy w życiu) przez Bardo, Mieczysławowo, Mystki, Chwałszyce, Stępocin i Kokoszki dojechaliśmy do Stroszek, skąd skoczyliśmy do Nekli. Tam chwilowy postój przy Biedronce, w której próbowaliśmy znaleźć tabletki energetyczne BePower - bezskutecznie. Podziwialiśmy też BMW na niemieckich numerach stojące na miejscu dla inwalidów (nie miał żadnej tabliczki, że jest inwalidą, do tego pół parkingu było wolne). Ruszając w dalszą drogę zobaczyliśmy dwóch rowerzystów, których pozdrowiliśmy w standardowy sposób, nawet dwukrotnie, ale byli chyba z innej bajki, bo nie zareagowali. Skręcili na Wrześnię, a my skierowaliśmy się na Czerniejewo. Po kilkuset metrach postanowiliśmy odbić w prawo na Barczyznę, bo dawno tam nie byliśmy, a słońce jeszcze świeciło, więc można było zobaczyć fajne widoki i wykorzystać dobrą nawierzchnię. Spod hotelu przejechaliśmy przez bardzo zielony lasek na drogę prowadzącą do wioski pod lasem, gdzie zrobiliśmy mały objazd...
... i w drodze powrotnej na trasę Nekla-Czerniejewo zatrzymaliśmy się na chwilę na cmentarzu ewangelickim. Temp. zaczęła mocno spadać - było już tylko 10 stopni, więc musieliśmy mocniej nacisnąć na pedały. Do Czerniejewa jechaliśmy z pr. blisko 30 km/h, więc trochę się rozgrzaliśmy, a zanim dojechaliśmy do Wrześni, zaszło słońce i temp. spadła do 8,8 stopnia.
Ciekawe dlaczego Bobiko nie lubi jeździć za mną po zmroku...
Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1756 (kcal)
... i w drodze powrotnej na trasę Nekla-Czerniejewo zatrzymaliśmy się na chwilę na cmentarzu ewangelickim. Temp. zaczęła mocno spadać - było już tylko 10 stopni, więc musieliśmy mocniej nacisnąć na pedały. Do Czerniejewa jechaliśmy z pr. blisko 30 km/h, więc trochę się rozgrzaliśmy, a zanim dojechaliśmy do Wrześni, zaszło słońce i temp. spadła do 8,8 stopnia.
Ciekawe dlaczego Bobiko nie lubi jeździć za mną po zmroku...
Rower:Kross
Dane wycieczki:
64.05 km (7.00 km teren), czas: 03:44 h, avg:17.16 km/h,
prędkość maks: 39.90 km/hTemperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1756 (kcal)
K o m e n t a r z e
Precz z burakami na rowerach! Musimy niezłomnie krzewić kolarską kulturę i pozdrawiać pozdrawiać pozdrawiać :)
A te lampki ze wszystkich stron u Uziela mnie nadal przerażają. Nie dziwię się Kubie, naprawdę... :P kubolsky - 08:11 wtorek, 14 maja 2013 | linkuj
A te lampki ze wszystkich stron u Uziela mnie nadal przerażają. Nie dziwię się Kubie, naprawdę... :P kubolsky - 08:11 wtorek, 14 maja 2013 | linkuj
Dziś byłem zszokowany że 3 pary rowerzystów których mijałem zareagowały na moje rowerowe pozdrowienia. Jacyś bardziej ucywilizowani musieli być :) Nie wiedziałem że w rowerach montują światła przeciwmgłowe :)
marcingt - 22:05 poniedziałek, 13 maja 2013 | linkuj
Komentuj