- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#24 | Już nie mogłem wysiedzieć w domu...
Sobota, 30 marca 2013 | dodano: 30.03.2013
Dzisiejsza pogoda nie napawa optymizmem... Pochmurno, w prognozie pogody śnieg. Ale za oknem na razie nic nie sypie, dochodzi godzina 13... Rzut oka przez okno - hmm, na ulicach prawie sucho. Rzut oka na prognozę - wiatr z zachodu, a więc idealnie zgrywa się z trasą, którą mógłbym wybrać w obecnych warunkach, czyli kierunek na Poznań trasą K92, bo trasa ruchliwa, otwarta, więc powinna być w miarę sucha, a powrót będzie z wiatrem. Dość szybko się uszykowałem, założyłem na tył Magicshine'a, bo na dworze niezbyt jasno przez te chmury.
Wyjechałem na 92, przed Podstolicami w lesie spotkałem stałą bywalczynię tamtego rejonu ;) i pojechałem dalej. W Zasutowie minąłem rowerzystę - śmigał w stronę Wrześni, chyba na szosówce. Pozdrowiliśmy się.
W Starczanowie zaczął sypać drobny śnieg. Dojechałem do Brzeźna i pomyślałem o powrocie, jednak szybko mi przeszło i pognałem do Siedlca.
Tam chciałem zawrócić na krzyżówce, jednak cholerna inteligentna sygnalizacja postanowiła, że mnie nie puści, a akurat żaden samochód w lewo nie chciał skręcić, żeby czujniki zarejestrowały, że ktoś stoi na tym pasie. Czekałem jak baran z 5 minut na środku drogi. Musiałem wejść na pasy dla pieszych, żeby przedostać się na drugą nitkę drogi i nacisnąłem sobie przycisk zmiany świateł dla pieszych. Światło zmieniło się dopiero po jakichś 3-4 minutach. No porażka...
Z powrotem było już fajnie - z wiatrem. Ale akurat po tej stronie jezdni bardziej mokro, szczególnie w przypadku gdy z prawej, czyli od strony południowej, był las, czy inne przeszkody terenowe, np. bariery energochłonne. Wtedy pobocze jest w cieniu i nie ma jak wyschnąć.
W Psarach pojechałem przez wiadukt i dalej ścieżką na Paderewskiego w stronę centrum.
Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1152 (kcal)
Wyjechałem na 92, przed Podstolicami w lesie spotkałem stałą bywalczynię tamtego rejonu ;) i pojechałem dalej. W Zasutowie minąłem rowerzystę - śmigał w stronę Wrześni, chyba na szosówce. Pozdrowiliśmy się.
W Starczanowie zaczął sypać drobny śnieg. Dojechałem do Brzeźna i pomyślałem o powrocie, jednak szybko mi przeszło i pognałem do Siedlca.
Tam chciałem zawrócić na krzyżówce, jednak cholerna inteligentna sygnalizacja postanowiła, że mnie nie puści, a akurat żaden samochód w lewo nie chciał skręcić, żeby czujniki zarejestrowały, że ktoś stoi na tym pasie. Czekałem jak baran z 5 minut na środku drogi. Musiałem wejść na pasy dla pieszych, żeby przedostać się na drugą nitkę drogi i nacisnąłem sobie przycisk zmiany świateł dla pieszych. Światło zmieniło się dopiero po jakichś 3-4 minutach. No porażka...
Z powrotem było już fajnie - z wiatrem. Ale akurat po tej stronie jezdni bardziej mokro, szczególnie w przypadku gdy z prawej, czyli od strony południowej, był las, czy inne przeszkody terenowe, np. bariery energochłonne. Wtedy pobocze jest w cieniu i nie ma jak wyschnąć.
W Psarach pojechałem przez wiadukt i dalej ścieżką na Paderewskiego w stronę centrum.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
42.01 km (0.00 km teren), czas: 01:59 h, avg:21.18 km/h,
prędkość maks: 41.80 km/hTemperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1152 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj