Rowerowy uziel75blog rowerowy

avatar uziel75

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

Moje rowery

Marvil 2023 km
Santini 2609 km
Merida 45 km
Kross 48611 km
Kellys 39549 km
Esker 20238 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uziel75.bikestats.pl

Archiwum

Linki

#21 | Poranna mroźna wycieczka do lasu

Niedziela, 24 marca 2013 | dodano: 24.03.2013
Plan na dziś był taki, żeby wyjechać po 6:00, bo miało być -18. Było tylko -12, a przy takiej temp., a nawet niższej, już jeździłem, więc pospałem do 7:30 i wyjechałem ok. 8:30. Trasa ta sama co wczoraj - Marzelewo i dalej do Czerniejewa lasami. Bobiko odpadł, bo boli go szyja.
Piękne słoneczko od rana poprawiło trochę nastrój. Było jednak zimno - nadal -8 stopni. Trzeba było więc włączyć tryb "ninja" ;)


Między parkami, który zmierzałem w stronę lasu zaliczyłem pierwszy poślizg na cholernych lodowych koleinach. Oj, trzeba będzie dziś uważać...
Park pokonałem, potem wzdłuż zalewu ścieżką aż do Psar i dalej na Nowy Folwark. Przy wjeździe do lasu spotkałem 3 narciarki z pieskiem, szykujące się do wjazdu w las. W lesie piękne światło, idealne na zdjęcia.



Minąłem Marzelewo i udałem się w stronę leśniczówki. Po drodze zatrzymywałem się kilka razy na zdjęcia.







Widziałem też dziś paru biegaczy w lesie. Dojechałem do drogi asfaltowej Czerniejewo-Nekla i zawróciłem.
Droga wygląda na razie nieciekawie. Trudno chyba wyminąć się samochodom i równie trudno byłoby kierowcy samochodu wyprzedzić rowerzystę...


Spotkałem dziś tylko jedną sarnę, która postanowiła przebiec mi drogę.






Kawałek za Marzelewem odbiłem w lewo, na nową drogę i dojechałem aż do punktu czerpania wody. Tu tez zrobiłem kilka zdjęć...






... i chciałem pojechać na leśne rondo, ale tam już nie dało się ujechać, więc zrezygnowałem z tego pomysłu. Wróciłem tą samą drogą na główny leśny dukt, i dalej do Nowego Folwarku. Słońce już tak grzało, że na drogach lód i śnieg się stopił i zrobiły się małe rzeki i jeziora. Wzdłuż Wrześnicy pokonałem oba parki i udałem się przez osiedle na Kościuszki do drugiego lasu - Dębiny. Jechało się w miarę dobrze aż do ostatniego odcinka, którym chciałem okrążyć cały las. Tam na drogę wystawały gałęzie z drzew i krzaków, więc co chwilę trzeba było robić uniki, żeby nie zaliczyć batem w paszczę. W pewnym momencie droga się skończyła (mimo że na mapie była) i musiałem zawrócić. Tym razem jechałem drugą koleiną, co okazało sie złym pomysłem. Przypominało to jazdę torem bobslejowym - lodowa rynna o przekroju litery U. Wystarczyło odbić kierownicą o centymetr w lewo czy prawo i momentalnie był poślizg, mimo prędkości 7-8 km/h. Do tego jeszcze próby omijania zwisających na wyskości twarzy gałęzi... Oj trudne to było...
Wróciłem wybierając trasę koło PEC-u, żeby nie jechać ulicą Kościuszki, która zapewne już cała była zalana wodą z roztopów...
Rower:Marvil Dane wycieczki: 39.80 km (30.00 km teren), czas: 03:28 h, avg:11.48 km/h, prędkość maks: 29.50 km/h
Temperatura:-4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1091 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acwbe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]