- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#69 | Niedzielny Skorzęcin
Bobiko zaproponował dzisiaj wyjazd do Skorzęcina, by potem udać się do Powidza. Pogoda była dzisiaj dziwna - raz były gęste, ciemne, chmury, za chwilę czyste niebo. Prognoza przewidywała poprawę pogody z godziny na godzinę i rozpogodzeniem od 17:00.
Przed wyjazdem musiałem jeszcze wysuszyć ciuchy i buty po wczorajszym rajdzie w deszczu.
Gdzieś w okolicach godziny 17:00 umówiliśmy się z bobikiem na spotkanie. Chwilę przedtem wyjrzałem na dwór, żeby sprawdzić temperaturę. Wyszło słońce i zrobiło się naprawdę ciepło (żałowałem potem, że nie założyłem krótkich spodenek).
Przyjechał bobiko, ale przyciągnął też za sobą kolejne ciemne chmury. No ale nic - skoro zaplanowaliśmy, to jedziemy. Zwątpiliśmy jednak przed Grzybowem, bo jechaliśmy dokładnie na spotkanie deszczowych chmur, które napierały na nas znad Witkowa.
Postanowiliśmy śmignąć za Grzybowo, na otwartą przestrzeń, żeby tam ocenić nasze szanse na suchą jazdę.
Ustaliliśmy razem z naszymi smartfonowymi prognozami, że jedziemy dalej, bo padać nie będzie. Faktycznie - z minuty na minutę niebo robiło się coraz czystsze, chociaż w niektórych miejscach sytuacja wyglądała jeszcze groźnie.
Nie byłem dzisiaj w formie po wczorajszych rajdach i bobiko coraz bardziej się ode mnie oddalał. Jakoś jednak dokulaliśmy się do Skorzęcina, w którym oczywiście znów było sporo ludzi. Rozsiedliśmy się na parę minut na ławce na molo.
Bobiko chciał wyciągnąć mnie do Powidza, ale odmówiłem, bo chciałem być w domu przed 20 i obejrzeć film, poza tym mój brak formy nie pozwolił mi na wydłużenie trasy i wolałem udać w stronę domu najkrótszą możliwą trasą. Odprowadziłem jednak bobika przez ośrodek, a po drodze natknęliśmy się nowy budynek ośrodka wypoczynkowego wśród drzew.
Obok tego budynku się pożegnaliśmy - bobiko pojechał w swoją stronę, a ja pozwiedzałem jeszcze ośrodek i uświadomiłem sobie jego ogrom, po czym wyjechałem na drogę i zacząłem walkę z wiatrem.
Po dużo dłuższym czasie niż zwykle dokulałem się do Wrześni.
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1702 (kcal)
Przed wyjazdem musiałem jeszcze wysuszyć ciuchy i buty po wczorajszym rajdzie w deszczu.
Gdzieś w okolicach godziny 17:00 umówiliśmy się z bobikiem na spotkanie. Chwilę przedtem wyjrzałem na dwór, żeby sprawdzić temperaturę. Wyszło słońce i zrobiło się naprawdę ciepło (żałowałem potem, że nie założyłem krótkich spodenek).
Przyjechał bobiko, ale przyciągnął też za sobą kolejne ciemne chmury. No ale nic - skoro zaplanowaliśmy, to jedziemy. Zwątpiliśmy jednak przed Grzybowem, bo jechaliśmy dokładnie na spotkanie deszczowych chmur, które napierały na nas znad Witkowa.
Postanowiliśmy śmignąć za Grzybowo, na otwartą przestrzeń, żeby tam ocenić nasze szanse na suchą jazdę.
Ustaliliśmy razem z naszymi smartfonowymi prognozami, że jedziemy dalej, bo padać nie będzie. Faktycznie - z minuty na minutę niebo robiło się coraz czystsze, chociaż w niektórych miejscach sytuacja wyglądała jeszcze groźnie.
Nie byłem dzisiaj w formie po wczorajszych rajdach i bobiko coraz bardziej się ode mnie oddalał. Jakoś jednak dokulaliśmy się do Skorzęcina, w którym oczywiście znów było sporo ludzi. Rozsiedliśmy się na parę minut na ławce na molo.
Bobiko chciał wyciągnąć mnie do Powidza, ale odmówiłem, bo chciałem być w domu przed 20 i obejrzeć film, poza tym mój brak formy nie pozwolił mi na wydłużenie trasy i wolałem udać w stronę domu najkrótszą możliwą trasą. Odprowadziłem jednak bobika przez ośrodek, a po drodze natknęliśmy się nowy budynek ośrodka wypoczynkowego wśród drzew.
Obok tego budynku się pożegnaliśmy - bobiko pojechał w swoją stronę, a ja pozwiedzałem jeszcze ośrodek i uświadomiłem sobie jego ogrom, po czym wyjechałem na drogę i zacząłem walkę z wiatrem.
Po dużo dłuższym czasie niż zwykle dokulałem się do Wrześni.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
63.90 km (0.00 km teren), czas: 03:38 h, avg:17.59 km/h,
prędkość maks: 35.50 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1702 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj