Rowerowy uziel75blog rowerowy

avatar uziel75

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

Moje rowery

Marvil 2023 km
Santini 2609 km
Merida 45 km
Kross 48611 km
Kellys 39549 km
Esker 20238 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uziel75.bikestats.pl

Archiwum

Linki

#53 | Walka z wiatrem i piasek między zębami

Sobota, 19 kwietnia 2014 | dodano: 19.04.2014Kategoria 51-100
Dzisiaj na trasie zapowiadała się niezła orka - zapowiadany był wiatr wiejący ze wschodu z prędkością 7-9 m/s. Skoro ze wschodu, to wypadałoby skoczyć znów do Skorzęcina, żeby wracać z wiatrem. Jednak na pewno część odcinków będzie z wiatrem bocznym. Bobiko znów odmówił mi towarzystwa, więc po śniadaniu przygotowałem rower. Okazało się, że czyszczenie napędu nic nie dało, więc zdjąłem nowe pedały szosowe i założyłem stare, górskie spd-ki. I ruszyłem.
Oj, było ciężko... Prosto pod wiatr ciężko było utrzymać prędkość powyżej 20 km/h, a na odcinkach z bocznym wiatrem miałem problemy, żeby w ogóle utrzymać się na rowerze. Było za to całkiem ciepło.

Miałem jednak na sobie bluzę, bo mimo wszystko przy tym wietrze było za zimno na krótki rękaw. Brnąłem, brnąłem i w końcu po nierównej walce dobrnąłem do Skorzęcina. Przed ośrodkiem wyprzedziło mnie trzech motocyklistów, a właściwie dwóch + motocyklistka, którą nieraz już widywałem na tej trasie - w biało-czarnym kombinezonie. Gdy wjechałem na molo, zauważyłem, że zaparkowali sobie motocykle na molo, na samym końcu i usiedli sobie na ławkach. Ja rozsiadłem się kawałek wcześniej i zacząłem konsumpcję batonika.

Faceci siedzieli po lewej stronie mola, na jednej ławce, a dziewczyna naprzeciwko nich. Spoglądałem w jej stronę i zauważyłem, że ona cały czas patrzy w moją stronę. Po chwili przyjechał rowerzysta na Cubie i zaparkował sobie też na końcu mola, opierając rower o maszt ratownika. Motocykliści w końcu się zwinęli i odjechali, a ja dopiero w drodze powrotnej wpadłem na to, że dziewczyna wśród nich, to mogła być moja koleżanka, siostra mojego kolegi z podstawówki.
Ależ wiało na tym molo... Koleś od Cube'a usiadł sobie na molo i rozmawiał przez telefon i nagle zobaczył, że rower mu odjeżdża. Normalnie wiatr go porwał i w ostatniej chwili koleś go złapał, ratując przed poodzieraniem się. Po chwili przytrafiło się to mojej szosówce - też w ostatniej chwili ją złapałem, gdy zaczynała się już przewracać po kolejnym podmuchu.

Plecak miałem położony na ławce, na plecaku kask, w nim okulary rękawiczki i bidon, żeby go obciążyć. Potem chciałem się ubrać. Wziąłem bidon i postawiłem na molo. Bidon jednak zaczął odlatywać razem z wiatrem. Podobnie odciążony kask - też chciał sobie odfrunąć. Musiałem się trochę z nim posiłować, żeby uratować wszystkie moje rzeczy, ale udało się i w komplecie opuściłem ośrodek.
Spojrzałem na zegarek przy wyjeździe z ośrodka, włączyłem wyższy bieg i ruszyłem. Ależ pięknie się jechało. Gdyby jeszcze nawierzchnia pozwalała na szybszą jazdę... Mimo wszytko między wsią Skorzęcin a Kamionką sunąłem 45-50 km/h. Potem zaczęły się dziury. Zdaje się jednak, że pobiłem swój rekord jazdy między ośrodkiem a Wrześnią - jechałem 46 minut.
Tak jednak zmęczyłem rower tym szaleństwem po polskich dziurach, że tym razem wszystko oprócz pedałów zaczęło w nim strzelać... WTF? Mam nadzieję, że to tylko pył na połączeniach elementów zgrzyta - między ramą a sztycą i na połączeniach kierownica-mostek i mostek-rura sterowa.
Rower:Kellys Dane wycieczki: 62.12 km (0.00 km teren), czas: 02:42 h, avg:23.01 km/h, prędkość maks: 50.00 km/h
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1655 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kalne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]