- Kategorie:
- 1-50.991
- 101-150.106
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.603
- deszcz.36
- leżący śnieg.14
- mgła.16
- mokro.31
- mżawka.12
- po zmroku.127
- pochmurno.265
- słonecznie.351
- śnieg.18
- trenażer.5
#40 | Skorzęcin wieczorowo - drugi wyjazd
Piątek, 4 kwietnia 2014 | dodano: 04.04.2014Kategoria 51-100
Wziąłem górala, oświetlenie, kawę do termosu i udałem się do Skorzęcina. Wiatr nie chciał ustać, a ja już byłem dość mocno zmęczony po sprincie szosówką. Kulałem się więc z prędkością ok. 20 km/h.
Ok. 21.30 zbliżyłem się do ośrodka w Skoju. Zatrzymałem się na chwilę na ostatniej prostej przed ośrodkiem, na sik-stop i zobaczyłem za sobą zbliżające się szybko światła roweru. Po chwili śmignął obok mnie koleś na szosówce, z bocznymi światełkami w kołach.
Dojechałem do ośrodka, spotkałem go na głównej alejce. Wjechałem na molo, a gdy z niego zjeżdżałem, znów spotkałem szosowca. Pogadaliśmy chwilę, po czym udałem się na moje miejsce, żeby wypić kawę i zjeść batonika. O 21.45 wyjechałem z ośrodka. Jechało się już znacznie lepiej, z wiatrem, który nadal hulał w najlepsze.
Do domu dotarłem o 23.00.
Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1664 (kcal)
Ok. 21.30 zbliżyłem się do ośrodka w Skoju. Zatrzymałem się na chwilę na ostatniej prostej przed ośrodkiem, na sik-stop i zobaczyłem za sobą zbliżające się szybko światła roweru. Po chwili śmignął obok mnie koleś na szosówce, z bocznymi światełkami w kołach.
Dojechałem do ośrodka, spotkałem go na głównej alejce. Wjechałem na molo, a gdy z niego zjeżdżałem, znów spotkałem szosowca. Pogadaliśmy chwilę, po czym udałem się na moje miejsce, żeby wypić kawę i zjeść batonika. O 21.45 wyjechałem z ośrodka. Jechało się już znacznie lepiej, z wiatrem, który nadal hulał w najlepsze.
Do domu dotarłem o 23.00.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
62.46 km (0.00 km teren), czas: 03:21 h, avg:18.64 km/h,
prędkość maks: 34.80 km/hTemperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1664 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj