- Kategorie:
- 1-50.966
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.591
- deszcz.33
- leżący śnieg.11
- mgła.14
- mokro.28
- mżawka.10
- po zmroku.119
- pochmurno.243
- słonecznie.328
- śnieg.16
- trenażer.5
#34 | Pochmurno-deszczowy trójkąt
Niedziela, 23 marca 2014 | dodano: 23.03.2014Kategoria 1-50
Dziwne - przy dzisiejszej szansie na deszcz na poziomie 70-80?szcz nie padał zaraz po tym, gdy wyjechałem rowerem. Ogólnie miałem dzisiaj nie jechać, bo już od wczoraj zapowiadane były na dzisiaj ulewy, więc dzień spisany był na straty. Jednak od rana było zachmurzone i takie zachmurzenie utrzymywało się cały czas - raz było trochę jaśniej, raz trochę ciemniej, ale było sucho. Siedziałem i myślałem - jechać, czy nie. Bobiko powiedział, że nie jedzie, bo chory czy coś. Wstałem od komputera, podszedłem do okna - pada, ludzie pod parasolami chodzą. Ale po paru minutach przestało i na chodniku nie było śladu deszczu. Dobra, ubieram się. Wziąłem kurtkę przeciwdeszczową, ochraniacze hydro na buty i pojechałem. Zanim dojechałem do miasta poczułem na sobie kilka kropelek deszczu, ale na tym się skończyło. Skierowałem się więc na Czerniejewo. Przed Czerniejewem znów troszkę pokropiło, ale minimalnie - ślady deszczu widać było tylko na moich okularach i kierownicy. Droga nadal sucha. W Czerniejewie już nie padało.
Za Czerniejewem zatrzymałem się na zdjęcie i napisałem do bobika. Ruszyłem dalej. Przed Neklą znów minąłem roller-girl, a kawałek dalej znów zaczęło kropić. Spodziewałem się, że Nekla będzie zalana wodą, jak ostatnio, ale o dziwo nie była. Śmignąłem przez centrum, a potem serwisówką w stronę Wrześni. Za Podstolicami zaczęło kropić i taki leciutki opad utrzymał się aż do momentu gdy dojechałem do domu.
Zaczęło padać jakieś 20 minut później. Tak więc dziś miałem szczęście.
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 968 (kcal)
Za Czerniejewem zatrzymałem się na zdjęcie i napisałem do bobika. Ruszyłem dalej. Przed Neklą znów minąłem roller-girl, a kawałek dalej znów zaczęło kropić. Spodziewałem się, że Nekla będzie zalana wodą, jak ostatnio, ale o dziwo nie była. Śmignąłem przez centrum, a potem serwisówką w stronę Wrześni. Za Podstolicami zaczęło kropić i taki leciutki opad utrzymał się aż do momentu gdy dojechałem do domu.
Zaczęło padać jakieś 20 minut później. Tak więc dziś miałem szczęście.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
36.35 km (0.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:24.23 km/h,
prędkość maks: 39.50 km/hTemperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 968 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj