Rowerowy uziel75blog rowerowy

avatar uziel75

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

Moje rowery

Marvil 2023 km
Santini 2609 km
Merida 45 km
Kross 48611 km
Kellys 39549 km
Esker 20460 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uziel75.bikestats.pl

Archiwum

Linki

#15 | Żerków szosowo

Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano: 23.02.2014Kategoria 51-100 Uczestnicy
Wstałem o 8 i napisałem do bobika. Nie odpisał. Spodziewałem się, że po wczorajszej wycieczce dzisiaj będzie padnięty i nie pojedzie. Przez kolejną godzinę próbowałem się do niego dodzwonić - bezskutecznie. Przygotowałem prowiant na drogę, rower i już byłem gotowy jechać sam, gdy bobiko odpisał. Umówiliśmy się więc na 10 w Osowie. Dotarłem na miejsce punktualnie, bobiko dotarł po kilku minutach. Ruszyliśmy w kierunku Miłosławia. Ruch, jak to w niedzielę, był znikomy. W Miłosławiu zrobiliśmy krótki postój, w czasie którego bobiko skontaktował się z mikadarkiem i umówił spotkanie w Orzechowie. Ruszyliśmy przez Bugaj do Czeszewa. Słoneczko ładnie świeciło i mimo że temp. dochodziła do 10 stopni, to jakieś to powietrze ciężkie i mroźne. Minęliśmy Czeszewo, lasek i dotarliśmy do Orzechowa i marketu Dino. Tam mieliśmy się spotkać. Bobiko poszedł coś kupić, a w tym czasie dojechał mikadarek na swoim nowym rumaku. Muszę przyznać, że na żywo prezentuje się znaczenie lepiej niż na zdjęciu. Chwila rozmowy i śmigamy dalej. Tempo było spacerowe, ale tylko do trasy katowickiej. Tam chłopacy mocniej nacisnęli na pedały i wśród wielu samochodów dotarliśmy do mostu w Nowym Mieście. Dla naszego kierunku było czerwone światło, więc stanęliśmy. Nagle słyszymy pisk hamulców i JEBS! Trzy samodody jechały z przeciwnego kierunku, z mostu, pierwszy z nich zatrzymał się, żeby skręcić w boczną uliczkę, drugi zatrzymał się za nim, a trzeci... No cóż, pewnie gadał przez komórkę, jadąc "na zderzaku".
Ruszyliśmy przez most i po chwili odbiliśmy w lewo. Nowe Miasto, potem Wolica Kozia i po jakimś czasie trasa na Żerków. Prawie pusta. I z wiatrem. No to można było poszaleć szosówką. Przydałoby się jeszcze kilka stopni C więcej i mniej ciuchów na sobie.
Dojechaliśmy do Żerkowa, gdzie pożegnaliśmy mikadarka.

Pojechaliśmy z bobikiem na rynek, pod sklep i ruszyliśmy w kierunku punktu widokowego. Tam jakiś baran zaparkował samochód metr od schodów. Centralnie przed nimi, że ciężko było się z rowerem przecisnąć. Co za jełop...
Rozłożyliśmy się pod wiatą, zjedliśmy, popiliśmy, porobiliśmy fotki, pogadaliśmy, trochę zmarzliśmy i ruszyliśmy w dół. Dalej już spokojna i równa droga aż do Pyzdr, gdzie zaczął się większy ruch. W samych Pyzdrach bobiko zjechał na chodnik na moście, aby zrobić kilka zdjęć, a ja pojechałem dalej drogą i zatrzymałem się za mostem, przy podwórzu z dwoma pieskami, z którymi bawiłem się tu poprzednim razem.

Po chwili z mostu zjechał bobiko i pojechaliśmy dalej. Olaliśmy ciąg pieszo-rowerowy i dość żwawym tempem dojechaliśmy do Wrześni. Rozstaliśmy się pod Biedronką.
Rower:Kellys Dane wycieczki: 91.27 km (0.00 km teren), czas: 05:35 h, avg:16.35 km/h, prędkość maks: 63.70 km/h
Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2431 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa niech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]