- Kategorie:
- 1-50.971
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.592
- deszcz.34
- leżący śnieg.11
- mgła.15
- mokro.29
- mżawka.11
- po zmroku.120
- pochmurno.248
- słonecznie.329
- śnieg.16
- trenażer.5
#14 | Czeszewo, Orzechowo, Miąskowo, Miłosław - szosowo
Sobota, 22 lutego 2014 | dodano: 22.02.2014Kategoria 51-100
Jeszcze wczoraj prognoza na dziś była niepewna - pojawiały się w niej jakieś przelotne opady. Ale dziś wszystko się wyklarowało i w prognozie widać było tylko słońce. Co prawda trochę chmur na niebie było, ale postanowiłem wyjechać szosówką. Wstępnie obrałem kierunek na Miłosław. Po drodze zaświtało mi w głowie, że może pojadę dalej, przez Orzechowo i Nowe Miasto do Żerkowa. Jednak obliczenia odległości i pozostałego czasu, a także zapasów jedzonka w plecaku ostudziły moje zamiary. Dojechałem więc do Miłosławia, skąd udałem się w kierunku Czeszewa. Obawiałem się przejazdu przez odcinek wśród lasów, bo mógł być jeszcze mokry, ale było suchutko. Z Czeszewa skoczyłem do Orzechowa i dalej w kierunku trasy katowickiej. Zrobiłem chwilowy postój na banana w Wiktorowie. Chciałem dojechać tylko do katowickiej i wrócić, ale po chwili w głowie narysowała mi się trasa powrotna - przecież mogę wjechać na katowicką, skręcić w prawo i wrócić do Miłosławia przez Miąskowo. Tak też uczyniłem. Katowicka była jednak dziś tak ruchliwa, że chwilami było niebezpiecznie. Wiało z boku, a gdy jeszcze wyprzedzał mnie TIR, to naprawdę ciężko było utrzymać równowagę na takim leciutkim rowerze... Do Miąskowa dojechałem jednak cały, a po skręcie w prawo było już z wiatrem. Tak więc dojazd do Miłosławia był całkiem przyjemny, chociaż na tym odcinku było sporo miejsc, które jeszcze nie wyschły, choć nie były na tyle mokre, żeby chlapało spod kół. Przejechałem przez Miłosław, za Miłosławiem zatrzymałem się na chwilę na krótki odpoczynek i sprawdzenie SMSów i innych wiadomości i ruszyłem na Wrześnię. Na większości tego odcinka wiało lekko z boku, więc nie był to szczyt marzeń, ale nie jechało się też całkiem źle. Wróciłem do domu, zastanawiając się, czy jeszcze gdzieś dziś wyjechać rowerem (może Skorzęcin wieczorem), czy może skoczyć z bobikiem do Decathlona po potrzebne do rowerów gadżety.
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1753 (kcal)
Rower:Kellys
Dane wycieczki:
65.80 km (0.00 km teren), czas: 02:36 h, avg:25.31 km/h,
prędkość maks: 44.50 km/hTemperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1753 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj