- Kategorie:
- 1-50.971
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.592
- deszcz.34
- leżący śnieg.11
- mgła.15
- mokro.29
- mżawka.11
- po zmroku.120
- pochmurno.248
- słonecznie.329
- śnieg.16
- trenażer.5
#8 | Test szosówki - Miłosław
Dziś podjąłem decyzję o wyjeździe nową szosówką. Drogi wyglądały dużo lepiej niż wczoraj i udało mi się dojechać na trasę w kierunku Miłosławia w miarę suchym odcinkiem. Umówiłem się z bobikiem w Osowie. Musiałem na niego trochę poczekać, bo źle obliczyłem czas dojazdu na miejsce. Słoneczko pięknie świeciło, ale wiał jakiś nieprzyjemny, mroźny wiatr, mimo 9 stopni na plusie. Razem ruszyliśmy na Miłosław, skąd bobiko miał plan udać się w kierunku Środy Wlkp. Jechaliśmy sobie spokojnym tempem, nieco ponad 20 km/h, bo było pod wiatr i to dość konkretny. Zatrzymaliśmy się pod Dino, skonsumowaliśmy po bananie i rozstaliśmy się - bobiko na Środę, a ja z powrotem na Wrześnię, tym razem z wiatrem. No i poszalałem trochę, chociaż takie zimowe "szaleństwo" to nie to samo, co latem. Grube ciuchy ograniczają nieco swobodę ruchów. Ale i tak większość drogi pokonałem z prędkością między 30 a 40 km/h.
Dojechałem do Wrześni i pomyślałem, że szkoda dnia, żeby już wracać do domu i postanowiłem jeszcze pojechać w stronę Gniezna, z wiatrem. Najpierw jednak odwiedziłem dom, przebrałem się w suche ciuchy i wypiłem energetyka. (patrz kolejny wpis)
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 855 (kcal)
Dojechałem do Wrześni i pomyślałem, że szkoda dnia, żeby już wracać do domu i postanowiłem jeszcze pojechać w stronę Gniezna, z wiatrem. Najpierw jednak odwiedziłem dom, przebrałem się w suche ciuchy i wypiłem energetyka. (patrz kolejny wpis)
Rower:Kellys
Dane wycieczki:
32.09 km (0.00 km teren), czas: 01:36 h, avg:20.06 km/h,
prędkość maks: 43.70 km/hTemperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 855 (kcal)
K o m e n t a r z e
cóż to za maszyna? podaj model, popodziwiam trochę :)
kalorr - 08:15 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj
No to niezłe dystanse teraz zapewne będą wpadać na nowym rowerze :)
marcingt - 18:37 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj
Komentuj