Rowerowy uziel75blog rowerowy

avatar uziel75

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

Moje rowery

Marvil 2023 km
Santini 2609 km
Merida 45 km
Kross 48632 km
Kellys 39549 km
Esker 22563 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy uziel75.bikestats.pl

Archiwum

Linki

#171 | Pyzdry, Czeszewo, Miłosław

Niedziela, 10 listopada 2013 | dodano: 11.11.2013
Poranny SMS do bobika i jest decyzja, że jedziemy nad Wartę, początkowy kierunek Pyzdry. Dałem mu znać, że spotkamy się za 20 minut w drodze, na przecięciu naszych tras w kierunku Pyzdr - w Nowej Wsi Królewskiej.
Gdy byłem w Bierzglinku, zapiszczał mi telefon. Zatrzymałem się, a tam SMS od bobika, że nie jedzie, bo pojawiły się problemy ze zdrowiem. Cóż, jadę sam. Do Pyzdr było ciężko, bo dość mocno wiało w paszczę. Przed Borzykowem zauważyłem rozkopane pobocze - chyba kolejny odcinek ścieżki pieszo-rowerowej w budowie.
Dojechałem do Pyzdr i standardowo zacząłem od wjazdu na most i sfotografowania Warty.



Zjechałem z mostu, kierując się do centrum Pyzdr, ale po drodze zatrzymałem się jeszcze przed skrzyżowaniem, bo widuję tu na jednej z posesji pięknego owczarka. Tym razem, inaczej niż zwykle, gdy tylko cmokam na niego, postanowiłem się zatrzymać i pogłaskać zwierza. Zsiadłem z rowera i zbliżyłem się do niego. Przybiegł do mnie i zaczął szczekać. Dałem mu delikatnie rękę, obserwując jego reakcję, a on delikatnie chwycił ją zębami, a potem próbowałem mnie sięgnąć łapami przez ogrodzenie :) Chciałem jeszcze dać mu chwilę na oswojenie się ze mną, ale po chwili przybiegł drugi pies - golden :) I jak to goldem - zaczął się łasić do mnie, wystawił mordkę i zacząłem go smerać. A w tym czasie owczarek biegał od lewej do prawej i szczekał, czasem dochodził do goldena i do mnie. W pewnym momencie golden odwrócił łeb i ostrzegawczo zawarczał na owczarka, żeby się odczepił ;) Owczarek chyba wziął to do siebie, bo zwiększył lekko dystans.
No nic, miło z pieskami, ale trzeba jechać dalej. Przejechałem przez Pyzdry i skierowałem się na Nową Wieś Podgórną przez Tarnową i Spławie. W tym rejonie niebo się już zachmurzyło i pozostało takie do samego końca wycieczki. Dojechałem do Czeszewa i skoczyłem na przystań promową. Prom niby już nieczynny (pływa do końca października), ale wjazd na prom (łańcuch) był otwarty, choć barierka opuszczona.




Z Czeszewa pozostało już tylko wrócić do Wrześni. Gdy wyjeżdżałem z niego, to wyprzedziłem rowerzystę w kasku na trekingu. Pozdrowiliśmy się i śmignąłem dalej. Ale on postanowił przyspieszyć i właściwie do samego Miłosławia jechał za mną. Tam zamieniliśmy kilka słów o celach naszych wycieczek i pojechaliśmy w swoich kierunkach.
Powrót do Wrześni był całkiem przyjemny, bo jechałem z wiatrem.
Przejechałem koło naszego nowego McDonalda i muszę przyznać, że ładnie się panowie spięli - lokal lada chwila będzie czynny, bo w środku już nawet stoliki i krzesła są.



Przeleciałem przez park i postanowiłem podjechać jeszcze pod Lidla, żeby sprawdzić, czy jest dziś czynny, żeby skoczyć na małe zakupy. A skoro byłem już przy Lidlu, to pojechałem jeszcze na jedno małe kółeczko przez Bierzglinek i powrót do domu.
Rower:Kross Dane wycieczki: 67.01 km (0.00 km teren), czas: 03:24 h, avg:19.71 km/h, prędkość maks: 39.80 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1785 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

K o m e n t a r z e
:-) Gość - 20:25 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]