- Kategorie:
- 1-50.971
- 101-150.101
- 151-200.9
- 201-250.5
- 301-350.2
- 351-400.1
- 51-100.592
- deszcz.34
- leżący śnieg.11
- mgła.15
- mokro.29
- mżawka.11
- po zmroku.120
- pochmurno.248
- słonecznie.329
- śnieg.16
- trenażer.5
#163 | Trójkąt po zmroku
Namówiłem dzisiaj Kubę na śmiganie po zmroku. O 19 spotkaliśmy się na tamie nad zalewem i ruszyliśmy w kierunku Czerniejewa. Miałem plan popatrzeć na wieczorne niebo w poszukiwaniu Orionidów. Przejechaliśmy przez Czerniejewo z króciutkim przystankiem na przywdzianie opasek odblaskowych na rękawy i jedziemy dalej, by zatrzymać się w szczerym polu za Czerniejewem, jeszcze przed lasem, gdzie są dość dobre warunki do obserwacji nieba. Z 10 minut obserwowaliśmy i nic - ani sztuki meteoru... Za to zobaczyliśmy wschód księżyca - bardzo ładny, pomarańczowy. Mimo że wieczór był dość ciepły - 14 stopni - to takie stanie trochę nas ochłodziło, więc ruszyliśmy dalej. W Nekli przejazd przez centrum i śmigamy dalej trasą K92, poboczem, do Wrześni. W Zasutowie przed skrzyżowaniem z sygnalizacją wyprzedził nas TIR i zatrzymał sie na czerwonym świetle. Gdy do niego dojechaliśmy to światło zmieniło się na zielone, więc ruszyłem za nim, jakiś metr czy dwa za jego naczepą i rozkulałem się tak za nim do 50 km/h. Więcej już nie mogłem.
Dojechaliśmy do Wrześni, zatrzymaliśmy się jeszcze chwilę w Psarach, żeby spojrzeć na niego, ale efekt był taki sam, jak poprzednio. We Wrześni pojechaliśmy na rynek i tam się rozstaliśmy.
Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1006 (kcal)
Dojechaliśmy do Wrześni, zatrzymaliśmy się jeszcze chwilę w Psarach, żeby spojrzeć na niego, ale efekt był taki sam, jak poprzednio. We Wrześni pojechaliśmy na rynek i tam się rozstaliśmy.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
37.77 km (0.00 km teren), czas: 02:13 h, avg:17.04 km/h,
prędkość maks: 50.60 km/hTemperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1006 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj