Pokaż trasę GPS

Raz po raz sypał śnieg.

Między Czerniejewem a Neklą więcej lodu niż asfaltu.

Rano okazało się, że cały śnieg, który wczoraj leżał na drogach, został chyba zwiany przez silny wiatr, a woda, która pokrywała drogi tam, gdzie było posypane solą - wyschła. A do tego zaczęło wychodzić słońce, więc trzeba było wyjechać. Wiatr z płd-wch, tak jak wczoraj, więc znów kierunek Skorzęcin, ale chyba jednak zawrócę w Witkowie, bo o ile drogo będą pewnie czarne, takie jakie widzę na osiedlu, to z pewnością DDR za Witkowem będzie nadal w śniegu, a nie chce mi się powtarzać operacji odśnieżania roweru z wczoraj...

Faktycznie - CPR był cały w śniegu, tak jak wczoraj, więc olałem go i do Grzybowa jechałem jezdnią.
W okolicach Królewca zaczął pojawiać się na jezdni lód - widocznie tutaj nie jechał już pług i to, co zostało od wczoraj na jezdni - zamarzło.

Wiało okrutnie - MyWindsock podawał, że nawet 10 m/s.

 

Tutaj już zaczynało się robić niebezpiecznie. Asfalt znikał pod warstwą zamarzniętego śniegu i lodu. Na szczęście samochodów na drogach prawie nie było z racji niedzieli, więc można było jechać pasem asfaltu, niekiedy nawet środkiem drogi.

Więcej znaków nie dało się postawić???

A kawałek dalej jakiś dzban postanowił zrobić DDR (tak - DDR, nie CPR) z kostki... fazowanej. Ręce mi opadły.

Pokaż trasę GPS

Update wczorajszego wpisu w sprawie szkła na CPR w Kleparzu. Wczoraj zgłosiłem sprawę w Komunikatorze Miejskim. Zgłoszenie zostało przyjęte. Potem dostałem informację, że zostało zamknięte, więc teoretycznie sprawa załatwiona i szkło usunięte. Jednak jechałem dziś rano tą samą trasą i okazało się, że szkło leży tak jak leżało wczoraj. A więc zostałem olany ciepłym moczem przez operatora KM lub przez służby porządkowe. Nie mogłem tego tak zostawić. Zadzwoniłem więc na straż miejską i zgłosiłem ponownie pozostałości powypadkowe na CPR, które uniemożliwiają przejazd tym odcinkiem. Pani, która przyjęła zgłoszenie, obiecała zająć się sprawą. Ciekawe. Będę wracał pewnie tą samą trasą, więc wtedy się okaże...

A w Kleparzu niespodzianka - szkło z CPR uprzątnięte :)

Pokaż trasę GPS

Pokaż trasę GPS

Pokaż trasę GPS

Pokaż trasę GPS

Nie było łatwo... Wiatr wiał ze średnią prędkością 12 m/s, porywy pewnie były mocniejsze. Teoretycznie miało wiać z zachodu, więc skierowałem się na zachód, K92 w stronę Nekli. Ale wiało względem tej drogi tak bardzo z boku, że ciężko było utrzymać się na pasie ruchu, a gdy wyprzedzał TIR - nie wypieprzyć się. Musiałem więc zawrócić i znaleźć drogę, która wiodła idealnie pod wiatr. Po powrocie do Wrześni skierowałem się na Środę, przez tereny VW. Oczywiście nie miałem zamiaru jechać do samej Środy; po niedługim czasie zawróciłem. Ale sam moment zawracania też był ciekawy, bo ciężko było w ogóle rower utrzymać gdy z niego zsiadłem - tak wiało...



Pokaż trasę GPS